Uczelnia nie miała takiej siedziby
Nowy Sącz: Uczelnia nie miała takiej siedziby. Będzie robiła wrażenie.
Iga Michalec, sadecczanin.info, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Praca wre w gmachu przy ul. al. Wolności w Nowym Sączu. To już etap końcowy. Jeszcze trzy i pół miesiąca i wykonawca – uznana sądecka firma Ersbet przekaże kierownictwu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu klucze do nowej siedziby Instytutu Ekonomicznego.
Gmach, w którym obecnie prowadzone są prace wykończeniowe wpisuje się – coraz ładniej w pejzaż miasta.
Na terenie budowy, codziennie przez wiele godzin słychać odgłos pracujących maszyn. Stała siedziba dla Instytutu Ekonomicznego została wzniesiona nieopodal biblioteki oraz auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, która mieści się przy ul. al. Wolności.
Przypomnijmy, że Instytut Ekonomiczny został utworzony w 1998 roku i jako jedyny ze wszystkich instytutów tej uczelni nie ma jeszcze w Nowym Sączu własnej bazy dydaktycznej. Zajęcia dla studentów odbywają się głównie w wynajmowanym od marszałka województwa małopolskiego budynku przy ul. Jagiellońskiej, w tzw. Ciuciubabce.
Budowa nowego instytutu ruszyła w listopadzie 2020 roku. Budynek ma bardzo nowoczesną bryłę i mnóstwo przeszkleń. Zostały w nim zamontowane duże okna, budynek został docieplony. Montowane są też już kompozytowe płyty elewacyjne. Wewnątrz są prowadzone prace wykończeniowe.
- Prace są bardzo zaawansowane – powiedział Sądeczaninowi inż. Wojciech Kurdziel, kierownik budowy z firmy Ersbet w Nowym Sączu. – Wszystkie roboty związane z montażem instalacji są zakończone. Obecnie tzw. sucha zabudowa również jest zakończona, układane są posadzki. Jesteśmy obecnie na etapie robót malarskich.
Elewację budynku będą tworzyły czarne płyty. Matowe. Będą na niej wstawki w kolorze rdzawym i złotym.
Obiekt ma być oddany do użytku 30 kwietnia br.
Budynek posiada kondygnację podziemną i tam znajdują się parking podziemny z 23 miejscami postojowymi, część administracyjna oraz archiwum. Są tam także pomieszczenia techniczne między innymi, serwerowania.
W części naziemnej nowa siedziba instytutu ma cztery kondygnacje. Na parterze jest część administracyjna z przestronną aulą na 284 miejsca. Na drugim i trzecim piętrze znajdują się sale ćwiczeniowe i wykładowe, a także zaplecze dla kadry nauczycielskiej.
- Budynek posiada bardzo dobry system wszelkich instalacji, w tym także wizualnych, nagłośnieniowych i telewizyjnych – dodaje nasz rozmówca. – Budynek jest energooszczędny. Spełnia wszelkie wymagania i normy.
Przy obecnie realizowanych pracach wykończeniowych pracuje dziennie nawet do 60 osób. Są to między innymi pracownicy zatrudnionych podwykonawców.
Koszty inwestycji pokryte zostaną z otrzymanego w 2018 roku, z okazji 20-lecia istnienia placówki czeku. Są to środki z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Kwota wsparcia przekazana władzom uczelni wynosiła 22 mln złotych.
https://sadeczanin.info/wiadomosci/nowy-sacz-uczelnia-nie-miala-takiej-siedziby-bedzie-robila-wrazenie-zdjecia
- Odsłony: 945
Szczepienia przeciwko COVID-19 na uczelniach
Które uczelnie w Małopolsce wypadły najlepiej?
Gazeta Krakowska, Patrycja Dziadosz
Ośrodek Przetwarzania Informacji opublikował pierwszy ranking szczepionkowy polskich uczelni akademickich. W Małopolsce prym pod względem liczby wszczepionych studentów i pracowników wiedzie UJ i Ignatianum.
Ośrodek Przetwarzania Informacji w Warszawie to jednostka podległa Ministerstwu Edukacji i Nauki. Pod lupę wziął poziom szczepień na uczelniach wyższych. To pierwsze takie zestawienie. Wykaz odnotowuje pracowników uczelni zarejestrowanych w zintegrowany system informacji o nauce i szkolnictwie wyższym (POL-on).
Według tych danych najlepiej wśród małopolskich uczelni pod względem zaszczepienia zarówno pracowników jak i doktorantów wypada UJ. Kolejno w tych grupach zaszczepionych jest 91,8 oraz 90 proc. osób.
Jeśli chodzi zaś o liczbę studentów, którzy zdecydowali się na przyjęcie preparatu ochronnego przeciwko COVID-19 to UJ jest na drugim miejscu w województwie z wynikiem 83,6 proc. Wyprzedziła go nieznacznie Akademia Ignatianum z wynikiem 85,2 proc. Niestety, jeśli chodzi o liczbę zaszczepionych pracowników, to akademia zajmuje ostatnie miejsce z województwie z wynikiem 66,4 proc.
Pod kątem liczby zaszczepionych studentów dobrze wypadają też Akademia Górniczo-Hutnicza (78,6 proc.) oraz Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie - 78 proc. Biorąc z kolei pod uwagę liczbę zaszczepionych pracowników poza UJ, wysoko znajdują się także Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - 92,5 proc.
Niestety, w Małopolsce są też szkoły wyższe, gdzie poziom wszczepienia studentów nie przekracza 50 proc. Najgorzej w statystykach wypadła Małopolska Wyższa Szkoła Ekonomiczna z siedzibą w Tarnowie. Liczba w pełni zaszczepionych studentów wyniosła tam zaledwie 41,6 proc. co daje jeden z najgorszych wyników w całym kraju.
Mniej niż połowę studentów zdecydowało się na przyjęcie zastrzyku także w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu - 46,5 proc oraz Tarnowskiej Szkole Wyższej z siedzibą w Tarnowie - 45,7 proc.
W pełni zaszczepionych w Polsce jest blisko 70 proc. studentów, 82 proc. doktorantów i ponad 88 proc. nauczycieli akademickich - podsumowuje Ministerstwo Edukacji i Nauki. Wśród grupy doktorantów najwyższy wynik - 97,3 proc. uzyskał Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, który znalazł się na podium także wśród grupie studentów - 95,3 proc. Pierwsze miejsce wśród uczelni z największą liczbą zaszczepionych pracowników uzyskało Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie – 97 proc. zaś pod względem studentów Gdański Uniwersytet Medyczny – 95,5 proc.
Małopolska w rankingu szczepień znajduje się na 10. miejscu wśród wszystkich województw. W pełni zaszczepionych Małopolan jest 1,5 mln. W sumie w województwie wykonano ponad 4 mln zastrzyków.
- Odsłony: 1000
Nowe pokoje będą czekać na studentów
Zakończyła się rozbudowa akademika PWSZ
Radio ESKA, 2021-12-28, autor: Darek Ryś
Coraz lepsze wiadomości dla studentów ma Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa z Nowego Sącza. Cały czas poprawia się baza tej uczelni. Na początku roku ruszyła budowa nowego gmachu dla Instytutu Ekonomicznego. Taki obiekt powstaje przy Alejach Wolności.
To jednak nie koniec, bo właśnie zakończyła się rozbudowa Domu Studenta. Dzięki temu w akademiku przy ulicy Długosza będzie więcej nowoczesnych i wygodnych pokoi dla studentów.
W gmachu przy ulicy Długosza powstało nowe piętro, a w nim kolejne pokoje dla studentów. Są to pokoje 2 oraz 3 osobowe z łazienkami. Na razie trwają odbiory i myślę, że od nowego semestru studenci będą już mogli korzystać z nowych miejsc - mówi rektor PWSZ w Nowym Sączu Mariusz Cygnar.
Mówi rektor PWSZ w Nowym Sączu Mariusz Cygnar:
- Prace zostały zakończone. Mamy gotowe 26 miejsc dla naszych studentów. Teraz dokonuje się proces odbioru. Myślę, że od nowego semestru, czyli od lutego już będą mogli studenci korzystać z ostatniego, dodatkowego piętra. To są dodatkowe pokoje. Zainteresowanie jest bardzo duże.
Rozbudowa akademika Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu kosztowała blisko 2 miliony złotych. Po rozbudowie w akademiku przy ulicy Długosza będzie w sumie ponad 200 miejsc dla studentów.
- Odsłony: 960
Oni są liderami - Sądeczanin
W listopadowym numerze miesięcznika regionalnego „Sądeczanin” (11/59) ukazał się obszerny artykuł Sylwii Siwulskiej pt. „Ocena aktywności gmin subregionu sądeckiego 2021 – To oni są liderami w regionie”. Była to relacja z gali w Centrum Konferencyjnym DW Casablanca w Niskowej, której głównym punktem było właśnie ogłoszenie gmin - liderów w subregionie nowosądeckim za rok 2020. Raport – „Ocenę”, od lat przygotowuje Instytut Ekonomiczny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu. Na gali Uczelnię reprezentował m.in. prorektor dr Marek Reichel.
Poniżej, kserokopie: okładki listopadowego numeru „Sądeczanina” oraz 6 stron z artykułem.
https://www.ans-ns.edu.pl/uczelnia/media/media-o-nas?start=60#sigProIdeb2efdaa14
- Odsłony: 1030
O Instytucie, planach, nauce kontaktowej…
Wywiad prof. dr. hab. Tadeusza Kudłacza
Gościem Radia RDN w porannej audycji „Słowo za słowo” 26 listopada br. był prof. dr hab. Tadeusz Kudłacz.
Rozmowa koncentrowała się m.in. wokół plusów i minusów kształcenia zdalnego i – jak to nazwał profesor Tadeusz Kudłacz – „kontaktowego”, przygotowywanej w kolejnym roku przeprowadzce Instytutu Ekonomicznego do nowego budynku, aplikacji o uruchomienie nowego kierunku (handel i marketing internetowy), współpracy z samorządami i zainteresowaniu potencjalnych studentów kierunkami ekonomicznymi i szansami absolwentów na rynku pracy.
Wywiad dla RDN profesora Tadeusza Kudłacza
- Odsłony: 1130
Fundacja „Po zdrowie do natury” i PWSZ w Nowym Sączu
- Fundacja „Po zdrowie do natury” i PWSZ w Nowym Sączu zaczęły współpracę (sądeczanin.info)
- Dla Kamiannej i regionu: „Po zdrowie do natury” z sądecką PWSZ (miastoNS)
Fundacja „Po zdrowie do natury” i PWSZ w Nowym Sączu zaczęły współpracę
18/11/2021
Fundacja „Po zdrowie do natury” z rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu dr. hab. inż. Mariuszem Cygarem podpisała umowę o współpracy.
W dokumencie zapisano m.in., iż kierowana przez Renetę Stelmach Fundacja i PWSZ są zainteresowane wspólnym wspieraniem i prowadzeniem działalności naukowo-badawczej, wspieraniem transferu wiedzy i upowszechnianiem informacji o dokonaniach i osiągnięciach, podejmowaniem działań na rzecz edukacji i kształcenia ustawicznego. Także zdobywaniem wiedzy oraz rozwijaniem nowych technologii, pozyskiwaniem środków na inwestycje i przedsięwzięcia naukowe, wykorzystywaniem potencjału naukowego Uczelni i łączeniem go z praktyką i doświadczeniami Fundacji.
Prowadzona działalność edukacyjna Fundacji w zakresie zdrowego żywienia, jak również działania na rzecz profilaktyki chorób, zwłaszcza związanych z chorobami cywilizacyjnymi, znakomicie wpisuje się – co podkreśla rektor Mariusz Cygnar, w propagowanie przez Uczelnię postaw prozdrowotnych. Jest to jeden z obszarów do współpracy przede wszystkim ze studentami i pracownikami dydaktycznymi Instytutu Zdrowia i Instytutu Kultury Fizycznej oraz kołami naukowymi.
W porozumieniu z Fundacją dla studentów Instytutu Technicznego przygotowywane są tematy prac licencjackich i magisterskich. Źródło, fot: PWSZ (opr. Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.)
https://sadeczanin.info/rozmaitosci/fundacja-po-zdrowie-do-natury-i-pwsz-w-nowym-saczu-zaczely-wspolprace
Dla Kamiannej i regionu: „Po zdrowie do natury” z sądecką PWSZ
2021-11-19
„Przybyłem – tak Panie kazałeś/ Pokochałem – wszak Uroczyskiem Kamiannę nazwałeś/ Pozostałem – rozkazu odwrotu nie dałeś…” Cytat z tablicy w Kamiannej, sentencja – przesłanie ks. Henryka Ostacha, działająca do kilku lat Fundacja „Po zdrowie do natury” wpisała jako motto działania na swojej stronie internetowej.
Dokonania filipina, byłego proboszcza tamtejszej parafii i Prezesa Polskiego Związku Pszczelarskiego, który tę zapomnianą i zagubioną w lasach Beskidu Niskiego wieś otworzył na świat i uczynił stolicą polskiego pszczelarstwa, stały się inspiracją dla Renaty Stelmach do założenia Fundacji. Ambicją Prezeski jest „odkurzyć” pamięć o nieco zapomnianej i podupadłej Kamiannej. Działania Fundacji, jej wolontariusze, a także innych mieszkańców wsi wskazują, że wszystko jest na dobrej drodze, by wykorzystać jej potencjał i przywrócić markę i renomę.
Projekt prezes Renaty Stelmach „Miodny szlak” jest sztandarowym działaniem Fundacji. Prezeska zastrzega, że słowo „miodny” traktuje znacznie szerzej niż tylko w kontekście miodu. W tym słowie zawiera również całe najszerzej rozumiane bogactwo regionu, które jest bazą do zbudowania oferty turystycznej. A na „Miodnym szlaku”, który, oczywiście, ma się kojarzyć z Kamianną i miodami, mają się znaleźć: ludowi twórcy, rękodzielnicy, pszczelarze, a także lokalni masarze, a wszystko to w otoczeniu niepowtarzalnych darów natury – przyrody Beskidu Sądeckiego. Stosowny znak – gwarancję spełnienia wymogów stawianych przez Fundację przyznawać będzie kapituła „Miodnego szlaku”. „Marka lokalna”, jak zapisano w preambule, „jest dziełem i sercem społeczności lokalnej. Głos tego serca pobudza emocje, wrażenia, wspomnienia, marzenia miłośników miejsca”. Akces do projektu zgłosiły do tej pory, między innymi, wszystkie gminy powiatu nowosądeckiego, na czele ze starostwem.
Na czele zadań jakie stawia sobie Fundacja jest ekologia, ochrona środowisk i zdrowia, promocja przedsiębiorczości, a także – we wszystkich tych obszarach – edukacja, która zdaniem Renaty Stelmach, jest kluczem do powodzenia tak jej działań, jak i przywrócenia Kamiannej całego jej miodnego blasku. W tym ostatnim przypadku są przesłanki, iż to się dzieje, bowiem coraz więcej gości odwiedza wieś, powstaje nowa restauracja, nowy pensjonat, inny ma nowego właściciela, który weń inwestuje, stok narciarski przyciąga zimą coraz więcej narciarzy…
Kolejnym krokiem tworzenia ogniw – przystanków „Miodnego szlaku” jest m.in. umowa o współpracy, jaką Fundacja „Po zdrowie do natury” podpisała w ostatnich dniach z rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu dr. hab. inż. Mariuszem Cygarem.
W ramach wspólnych kierunków działania obu instytucji są:
- wspieranie i prowadzenie działalności naukowo-badawczej,
- wspieranie transferu wiedzy i upowszechnianie informacji o osiągnięciach,
- podejmowanie działań na rzecz edukacji i kształcenia ustawicznego,
- zdobywanie wiedzy oraz rozwijanie nowych technologii,
- pozyskiwanie środków na inwestycje i przedsięwzięcia naukowe,
- wykorzystywanie potencjału naukowego i łączenie doświadczenia.
Prowadzona działalność edukacyjna Fundacji w zakresie zdrowego żywienia, jak również działania na rzecz profilaktyki chorób, zwłaszcza związanych z chorobami cywilizacyjnymi, znakomicie wpisuje się – co podkreśla rektor Mariusz Cygnar, w propagowanie przez Uczelnię postaw prozdrowotnych. Jest to jeden z obszarów do współpracy przede wszystkim ze studentami i pracownikami dydaktycznymi Instytutu Zdrowia i Instytutu Kultury Fizycznej oraz kołami naukowymi. W porozumieniu z Fundacją dla studentów Instytutu Technicznego przygotowywane są tematy prac licencjackich i magisterskich.
Prezes Renata Stelmach ma nadzieję „zaszczepić” w studentach PWSZ, nie tylko wspomnianych kierunków, ideę wolontariatu w działaniach Fundacji, które będą im owocować tak w pracy zawodowej, jak i społecznej.
Rafał Kmak
https://miastons.pl/nowy-sacz/dla-kamiannej-i-regionu-po-zdrowie-do-natury-z-sadecka-pwsz/
- Odsłony: 1189
Nowy Sącz: Alarm bombowy w PWSZ. Czy było faktyczne zagrożenie?
Nowy Sącz: Alarm bombowy w PWSZ. Czy było faktyczne zagrożenie?
15.11.2021
Fałszywy alarm bombowy miał dziś (15.11) miejsce na terenie rektoratu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.
Jak informuje rzecznik PWSZ Tomasz Zacłona, komunikat o podłożeniu bomby został wysłany drogą mailową. Sprawą błyskawicznie zajęła się sądecka policja, która zabezpieczyła teren.
Funkcjonariusze szybko sprawdzili pomieszczenia budynku oraz nagrania z kamer i potwierdzając fałszerstwo alarmu, zezwolili na dalsze działania placówki.
Jak dodaje Tomasz Zacłona, na szczęście nie było potrzeby ewakuowania studentów, oraz pracowników szkoły.
Dodajmy, że alarmy bombowe w różnych placówkach były też dziś w innych miastach Polski, między innymi we Wrocławiu, Lublinie czy w Bochni.
https://www.rdn.pl/news/nowy-sacz-alarm-bombowy-w-pwsz-czy-bylo-faktyczne-zagrozenie
- Odsłony: 1186
Nowy Sącz: Alarm bombowy w PWSZ.
Czy było faktyczne zagrożenie?
RDN
Fałszywy alarm bombowy miał dziś (15.11) miejsce na terenie rektoratu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.
Jak informuje rzecznik PWSZ Tomasz Zacłona, komunikat o podłożeniu bomby został wysłany drogą mailową. Sprawą błyskawicznie zajęła się sądecka policja, która zabezpieczyła teren. Funkcjonariusze szybko sprawdzili pomieszczenia budynku oraz nagrania z kamer i potwierdzając fałszerstwo alarmu, zezwolili na dalsze działania placówki.
Jak dodaje Tomasz Zacłona, na szczęście nie było potrzeby ewakuowania studentów, oraz pracowników szkoły.
Dodajmy, że alarmy bombowe w różnych placówkach były też dziś w innych miastach Polski, między innymi we Wrocławiu, Lublinie czy w Bochni.
https://www.rdn.pl/news/nowy-sacz-alarm-bombowy-w-pwsz-czy-bylo-faktyczne-zagrozenie
- Odsłony: 892
Konferencyjne inspiracje
- Przełom: totalna integracja sądeckich samorządów. Będą robić wspólne inwestycje? (https://sadeczanin.info/)
- Dlaczego starostwo chce współpracować z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową? (https://sadeczanin.info/)
- Tokai Cobex i Newag. Dwa sądeckie rekiny połączą siły? (https://sadeczanin.info/)
Przełom: totalna integracja sądeckich samorządów. Będą robić wspólne inwestycje?
21/10/2021
To już koniec działania lokalnych samorządów na zasadzie wolnych elektronów. Nowy Sącz i okoliczne gminy, które niedawno zintegrowały się w stowarzyszeniu Sądecki Obszar Funkcjonalny, zamierzają opracować wspólną strategię rozwoju. Dyskusję na ten temat inicjuje konferencja pod hasłem „Sądecczyzna w perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2021-2027, zorganizowana dziś przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, nowosądeckie starostwo i Urząd Miasta Nowego Sącza.
- Wstępujemy w nowy okres przyznawania funduszy z Unii Europejskiej na lata 2021-2027, tak więc istnieje możliwość pozyskiwania ogromnych pieniędzy nie tylko na rozwój kraju, ale także naszego regionu – mówił otwierając konferencję dr Marek Reichel, prorektor do spraw nauki i rozwoju Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu. Jak podkreślał, inicjatorem konferencji jest dyrektor Instytutu Ekonomicznego, profesor Tadeusz Kudłacz.
- To wszystko zgrało się w czasie z powstaniem Sądeckiego Obszaru Funkcjonalnego, stowarzyszenia, w ramach którego mają ze sobą współpracować wszystkie samorządy powiatu nowosądeckiego. Cieszę się, że konferencja zgromadziła naprawdę imponującą liczbę gości. Są wójtowie i burmistrzowie gmin. To okazja nie tylko do dyskusji o unijnych funduszach, ale także o mocnych stronach naszego regionu.
Jak mówił Reichel, w tym rozdaniu finansowym unia ceni sobie właśnie współpracę - Nie będziemy mogli zyskiwać środków na jedno miasto czy powiat. Musimy pokazać, że umiemy współpracować po to, żeby uzyskać jak najwięcej pieniędzy i przeznaczyć je na rozwój naszego regionu - dodał.
Profesor Tadeusz Kudłacz zwraca uwagę, że w nowej unijnej perspektywie, zarówno na poziomie europejskim i regionalnym, są finalizowane dokumenty, które przesądzą o kierunkach dystrybucji tych środków, także o przedmiotowych kierunkach interwencji finansowej.
- Sądecczyzna jest ważną częścią Małopolski. To główna przesłanka zorganizowania tej konferencji. Sądecki Obszar Funkcjonalny dopiero startuje i jest czas, żeby przedyskutować i zastanowić się, w jaki sposób takie narzędzie instytucjonalne może się wpisywać w politykę rozwoju Sądecczyzny. Dla naszej uczelni to okazja do współpracy z samorządami. W miarę możliwości będziemy wspierać to przedsięwzięcie, bo wypracowanie strategii jest prawdziwym wyzwaniem dla stowarzyszenia i zamierzenia twórców tej strefy są bardzo ambitne. Chodzi o to, aby nie było to pewną fasadą, ale rzeczywistym narzędziem w prowadzone polityce rozwoju – podkreślał profesor Kudłacz.
Podczas wystąpienia otwierającego konferencję starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski zwracał uwagę, że konferencja to także okazja do dyskusji na temat słabych i mocnych stron samorządów i kierunkach rozwoju, które powinny być wsparte unijnymi pieniędzmi.
- Nasz region jest bardzo atrakcyjny. To 300 tysięcy mieszkańców, to prawie 30 tysięcy firm i dobrze rozwinięta baza turystyczna. To właśnie turystyka przynosi nam coraz większe efekty ekonomiczne, co daje nam trzyprocentowy udział w krajowym PKB.
Jak zauważył starosta, słabe strony, to przede wszystkim kwestie komunikacyjne. Jak mówił, dopóki Sądecczyzna nie będzie szybkiego połączenia z autostradą A4, ciągle pozostanie zaściankiem.
- Miałem okazję spotkać się z premierem i zwróciłem uwagę, że ciągle przed wyborami światełko w tunelu zaczyna się nam świecić, a kiedy wybory miną zaczyna przygasać. Prosiłem, żeby premier zrobił coś spektakularnego, żeby ta inwestycja mogła ruszyć. Myślę, że propozycje premiera były rozsądne i realistyczne. Mamy problemy związane z protestami w dwóch gminach i ciężko to rozwiązać. Premier poddał dobrą propozycję, żeby zacząć budować drogę od Brzeska do Nowego Sącza. W końcu bariery w tych dwóch naszych gminach muszą pęknąć i drogę zaczniemy budować.
- Myślę, że duża w tym również rola sejmiku województwa małopolskiego i marszałka Witolda Kozłowskiego, który ma pewne argumenty, jakie powinien wykorzystać, aby te bariery w dwóch samorządach przełamać – stwierdził Kwiatkowski.
Jednak marszałek Małopolski, choć program przewidywał jego obecność, na tę, tak ważną konferencję do Nowego Sącza nie przyjechał. Reprezentował go Grzegorz Biedroń, wojewódzki radny i szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Jak tłumaczył Biedroń, Kozłowski uczestniczy w posiedzeniu zarządu województwa pracującego nad przyszłorocznym budżetem.
Sam Biedroń podkreślał, że trzeba pokazać potencjał Sądecczyzny, który musi być bardziej widoczny w Małopolsce i kraju, bo jak wskazywał, sam powiat i miasto to ponad 300 tys. mieszkańców.
- Powiat nowosądecki jest w Polsce czwarty pod względem wielkości, ale ta energia gospodarcza samorządowców musi być wspierana przez inwestycje rządowe i samorządowe. Myślę, że to będzie dla nas dopingiem, żeby pokazać, że unijne środki są konieczne dla naszego rozwoju.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel w swoim wystąpieniu wskazywał, że współpraca Wyższej Szkoły Zawodowej, miasta i starostwa to modelowy przykład tego, jak można współdziałać i wspólnie myśleć o tym, żeby cały region się rozwijał.
- Tworząc wspólnotę razem z samorządami możemy myśleć o przyszłości. Od prawie dwudziestu lat mamy ten komfort, że znajdujemy się w strefie bezpieczeństwa, co zapewnia nam członkostwo w Unii Europejskiej i NATO. Pamiętajmy, że ten paszport w kolorze burgundzkiego wina łączy kilkaset milionów Europejczyków.
- My jesteśmy z pokolenia, które pamięta, jak było wcześniej. Doceniam to, że Polska jest beneficjentem współpracy z Unią Europejską i otrzymujemy wsparcie. Zarówno na poziomie kraju jak i regionu jesteśmy w stanie te środki zagospodarować. Porozmawiajmy o Polsce, Małopolsce i Nowym Sączu – mówił prezydent Nowego Sącza.
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. fot.jm
Dlaczego starostwo chce współpracować z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową?
21/10/2021
Współpracują ze sobą od roku, teraz zrealizowali duże, ważne przedsięwzięcie, konferencję pod hasłem "Sądecczyzna w perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2021-2027". Powiat i Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu zamierzają iść dalej i i szykują się do realizacji kolejnych, udanych przedsięwzięć.
Rozmawiamy z ze starostą sądeckim Markiem Kwiatkowskim.
Wygląda na to, że zacieśniają się więzi między starostwem a Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Nowym Sączu. Współpraca jest owocna?
- Ściślej - współpracujemy od roku. To dla nas bardzo istotne, ponieważ ta uczelnia jest motorem rozwojowym, który powoduje, że duża część mieszkańców, którzy studiują u nas, pozostaje w regionie.
A jeszcze niedawno, wszyscy wyjeżdżali na studia do najbliższego nam Krakowa czy innych dużych ośrodków akademickich.
- Dwadzieścia lat temu oprócz szkoły biznesu nie mieliśmy uczelni. To rzeczywiście powodowało migrację przede wszystkim do Krakowa.
I większość z tych młodych ludzi nie wracała.
- No właśnie, a nam przecież zależy na tym, żeby ci, którzy zdobyli wykształcenie, zostali tutaj i wpływali na dynamikę rozwoju naszego regionu.
Bo bez ludzi nie ma rozwoju.
- Właśnie dlatego nasza współpraca z uczelnią się intensyfikuje i zacieśnia.
Nie tylko z uczelnią. Rozwija się też współpraca z miastem, czego dowodzi wspólnie zorganizowana konferencja.
- Sadzę, że ta konferencja to początek bardziej otwartej współpracy w ramach zrzeszającego samorządy powiatu stowarzyszenia Sądecki Obszar Funkcjonalny. Zamierzamy opracować wspólną strategię rozwoju dla miasta i powiatu, z wykorzystaniem unijnych funduszy w nowym rozdaniu.
Deklaracja już jest. Profesor Kudłacz zapowiedział, że uczelnia włączy się w prace w opracowanie strategii.
- Myślę, że Wyższa Szkoła Zawodowa pomoże nam w wytyczeniu tych kierunków, które są najistotniejsze, a my jako samorządy powinniśmy szukać środków finansowych wsparcia najważniejszych wspólnych przedsięwzięć, najbardziej efektywnych z ekonomicznego punktu widzenia.
Ta konferencja już stanowi początek współpracy nad strategią dla Sądecczyzny?
- Rozpoczynamy coś nowego, co w perspektywie środków unijnych, które – w co wierzymy- zostaną uruchomione w przyszłym roku, choć są różnego rodzaju problemy. Będziemy się wspierać, także poprzez urząd marszałkowski i tworzyć motor rozwojowy naszego regionu.
Konferencja to dopiero początek. Czy po tych wszystkich dyskusjach na temat Sądecczyzny powstanie jakiś zespół roboczy, który przeanalizuje wszystkie płynące z tego wnioski?
- Jestem przekonany, że wszystkie dyskusje z udziałem samorządowców, także przedsiębiorców, dają obraz mocnych i słabych stron, także szans, które powinniśmy wykorzystywać. Będziemy się wspierać i rozmawiać na ten temat także z wykładowcami Wyższej Szkoły Zawodowej, żeby ugruntować wizję rozwoju całego regionu.
Tym motorem napędowym jest przede wszystkim turystyka.
- Rzeczywiście w turystyce, tkwi ogromny potencjał. Mamy nie tylko piękny region. To także atuty związane z dziedzictwem kulturowym, nigdzie tak rozwiniętym, jak właśnie u nas. Wspieramy to w powiecie w formie tak zwanych szkółek ginących zawodów. Mamy też na wysokim poziomie dziedzictwo kulinarne. Myślę, że w przyszłym roku rozwiniemy Wystawę Agropomocja w Nawojowej, w czym uczestniczy blisko czterysta firm.
Na razie ten rozwój zahamowała pandemia. Targów w Nawojowej przez pandemię nie udało się zorganizować już drugi rok z rzędu. A przecież i w tym przedsięwzięciu jest ogromny potencjał.
- Tak, bo to promowanie i dziedzictwa kulturowego i kulinarnego . Chcemy powrócić do tego co było przed pandemią, bo to znakomita ponadregionalna impreza. Liczymy na to, że i w to przedsięwzięcie włączy się nasza sądecka uczelnia i zorganizujemy kolejną konferencję przy okazji wystawy w przyszłym roku. Trzeba o tym mówić, powtarzać i nagłaśniać, żeby i mieszkańcy zrozumieli, że są pewne kierunki, które muszą być wsparte po to, żebyśmy byli o krok do przodu. (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.) fot. jm
https://sadeczanin.info/gospodarka/dlaczego-starostwo-chce-wspolpracowac-z-panstwowa-wyzsza-szkola-zawodowa
Tokai Cobex i Newag. Dwa sądeckie rekiny połączą siły?
23/10/2021
- Ile pan ma ciepła do oddania? Chętnie byśmy to wzięli, trzeba tylko puścić rurę... Tę nagłą propozycję kooperacji z sądecką firmą Tokai Cobex złożył dyrektorowi przedsiębiorstwa prezes Newagu podczas konferencji samorządowców i biznesu, gdzie osią dyskusji było połączenie lokalnych samorządów w zabiegach o wspólne inwestycje. Niespodziewanie okazało się, że siły mogą połączyć też dwa przedsiębiorstwa. Cobex ma nadmiar ciepła, którego nie ma komu oddać, bo w pobliżu nie ma sieci ciepłowniczej. Czy wspólnie z Newagiem wybudują rurę?
Jak doszło do tej niespodziewanej propozycji, złożonej przez prezesa Newagu dyrektorowi Tokai Cobex Piotrowi Repecie? Jedna z licznych dyskusji podczas konferencji pod hasłem „Sądecczyzna w perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2021-2027, zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Zawodową, nowosądeckie starostwo i sądecki urząd miasta, dotyczyła korzyści jakie zyskały lokalne samorządy po połączeniu sił w ramach Sądeckiego Okręgu Funkcjonalnego (SOF). Lokalne gminy i Nowy Sącz zamierzają realizować wspólne inwestycje. Do udziału w dyskusji zostali też zaproszeni przedstawiciele lokalnego biznesu.
- Sądecki Okręg Funkcjonalny będzie bardzo ważnym instrumentem w polityce rozwoju Sądecczyzny - mówił prowadzący dyskusję dyrektor Instytutu Ekonomicznego PWSZ profesor Tadeusz Kudłacz. - Właściwością współczesnych procesów rozwoju lokalnego jest również i to, że układy terytorialne wyznaczane są granicami jednostek administracyjnych. To sprawia, że prowadzenie polityki rozwoju jest mało racjonalne. Dotyczy to na przykład ochrony środowiska. Tutaj koniecznie trzeba ze sobą współdziałać, żeby problem rozwiązać
Jak mówił prof. Kudłacz, SOF daje możliwość prowadzenia zintegrowanej polityki rozwoju, co z kolei stwarza szansę obniżenia kosztów realizacji przedsięwzięć. W przypadku usług publicznych to szansa na ich wyższą jakość.
Stowarzyszenie zrzeszające lokalne samorządy znakomicie wpisuje się w priorytety polityki rozwoju na wszystkich poziomach: unijnym, krajowym, regionalnym. Pytanie, jakie oczekiwania wiążą z tym samorządy.
- Mam nadzieję, że ta organizacja będzie głosem regionu we wszystkich sprawach – mówił prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel. - Przede wszystkim głosem w sprawie budowy nowej drogi do Brzeska, co umożliwi nam szybszy dostęp do autostrady A4. SOF musi się w tej kwestii zintegrować i opracować wspólną strategię rozwoju.
Jak podkreślał Handzel, Nowy Sącz to rdzeń regionu, gdzie się lokują miejsca pracy, ale ludzie mieszkają i w okolicznych miejscowościach. - Dlatego konieczny jest zintegrowany transport, co z powodzeniem miasto już realizuje, bo przecież autobusy MPK obsługują już gminy.
- Podobna strategia, zdaniem prezydenta Nowego Sącza, musi też dotyczyć kwestii walki o czyste powietrze. To także kwestie związane z edukacją, bo w sądeckich szkołach średnich uczy się młodzież z okolicznych miejscowości. Integracja dotyczy też polityki senioralnej i energetyki. Te wszystkie elementy są narzędziem integrującym SOF – wskazywał Ludomir Handzel.
Jednak, żeby realizować wspólne przedsięwzięcia potrzebne są pieniądze. - Chcemy wnioskować o wyższe środki z budżetu Małopolski. To wymaga zmiany mentalności tych, którzy funkcjonują na poziomie samorządu wojewódzkiego, a my musimy przygotować takie projekty, które pokazują, że jesteśmy jednym organizmem. Zyskamy przez to większą siłę przebicia – wskazywał Handzel.
Burmistrz Grybowa Paweł Fyda podkreślał, że podział ma miasto i gminę, tak jak to jest w przypadku wielu samorządów lokalnych, staje się podziałem sztucznym.
- To oczywiste, że nikt nie będzie budował dużego zakładu na terenie miasta. Tereny inwestycyjne znajdują się w przyległych miejscowościach. Miasto i gmina to już jeden organizm i dlatego integracja w obrębie jednego stowarzyszenia daje możliwość wspólnego inwestowania i wolnego pozyskiwania unijnych funduszy na realizowane przedsięwzięcia.
Jak mówił, trzeba odłożyć na bok swoje ambicje, bo wspólne zamierzenia przynoszą wspólne korzyści. Dotyczy to i problemów komunikacyjnych i tych związanych z przedsiębiorczością. - Co oczywiste, podkreślał Fyda, do tego niezbędna jest dobra infrastruktura drogowa. Bez tego rozwój jest niemożliwy. Mam nadzieję, że SOF to będzie płaszczyzna dla utworzenia wspólnoty dla wszystkich siedemnastu gmin powiatu nowosądeckiego, które przystąpiły do stowarzyszenia. Krakowski Obszar Funkcjonalny pokazał jak wiele można razem zrobić.
SOF to przedsięwzięcie samorządów, ale oczywiste jest, że wspólnym elementem tego jednego organizmu są także lokalne firmy i one też mają szansę na korzyści płynące ze wspólnych przedsięwzięć.
Uczestniczący w dyskusji prezes Newagu Zbigniew Konieczek zwrócił uwagę na kwestie związane z walką o czyste powietrze.
- Jeszcze 20 lat temu w Newagu była kotłownia, która spalała 20 tys. ton węgla rocznie. Cztery lata temu zburzyliśmy komin i kotłownię i teraz korzystamy z miejskiej sieci ciepłowniczej. To pozytywny przykład zintegrowanego działania. Newag nie zanieczyszcza miasta, a Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej ma dobrego, dużego klienta i może lepiej zagospodarować swoje moce i ciepło sprzedawać taniej – mówił Konieczek.
- W tej współpracy możemy iść dalej. W tym roku zainstalowaliśmy fotowaoltaikę o mocy jednego megawata. Mamy w planie kolejne dwa megawaty. Ale w niedzielę wyłączamy zespoły elektrowoltaiczne, wyłączamy falowniki. To jest 6-7 megawatogodzin wytworzonej energii, która nie trafia do sieci. I nie mamy co z tym zrobić. Proszę sobie wyobrazić, ile gospodarstw domowych mogłoby z tego prądu korzystać i to za nic.
Okazało się, z podobnym problemem zmaga się też Tokai Cobex. - Jesteśmy zakładem, który produkuje bardzo dużo ciepła. Podnosimy temperaturę naszych produktów do kilku tysięcy stopni, po to, żeby uzyskać grafit – mówił dyrektor przedsiębiorstwa Piotr Repeta. - Nie mamy co z tym ciepłem zrobić. A przecież moglibyśmy się z nim podzielić; niestety, w rejonie ulicy Węgierskiej nie ma miejskiej sieci ciepłowniczej.
Jak mówił Repeta, firma szykuję się do kolejnej inwestycji wartej 6 mln złotych, ale analizy inwestycyjne oddania ciepła biorą z tego powodu w łeb.
- Panie prezesie, ile tego ciepła pan ma - zapytał znienacka Zbigniew Konieczek, co wywołało salwę śmiechu wśród uczestników konferencji przysłuchujących się dyskusji - bo mam pomysł co z tym zrobić. Trzeba zrobić rurociąg i przyłączyć do tego jedną, drugą, trzecią firmę. - Możemy porozmawiać - stwierdził prezes Repeta. Jesteśmy firmą, która lubi inwestować w to, co przynosi wymierne korzyści. (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.) fot, jm
https://sadeczanin.info/gospodarka/tokai-cobex-i-newag-dwa-sadeckie-rekiny-polacza-sily
fot. sadeczanin.info
Na zdjęciach poniżej, od lewej: organizatorzy, moderatorzy i paneliści konferencji: 1. Ludomir Handzel - prezydent Nowego Sącza; 2. Paweł Fyda - burmistrz Grybowa; 3. Piotr Repeta - dyrektor Tokai Cobex; 4. Prof. Tadeusz Kudłacz - dyrektor Instytutu Ekonoimicznego PWSZ; 5. Marek Kwiatkowski - starosta nowosądecki; 6. Zbigniew Konieczek - prezes Newagu; 7. Zdjęcie zbiorowe, od lewej: prof. Tadeusz Kudłacz, prof. Tadeusz Markowski, prezes Grzegorz Biedroń, prezydent Ludomir Handzel, starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski, dyrektor Jakub Szymański.
https://www.ans-ns.edu.pl/uczelnia/media/media-o-nas?start=60#sigProId34dc77e7c6
- Odsłony: 1328
Inwestycje na sądeckiej PWSZ już na ukończeniu
Wiosną ruszą kolejne
Wiosną rozpocznie się rozbudowa dwóch instytutów w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. Chodzi o Instytut Pedagogiczny oraz Instytut Techniczny. Uczelnia przygotowuje się do przetargów.
Już teraz powstaje nowy budynek Instytutu Ekonomicznego, który ma być gotowy wiosną. Trwa też rozbudowa Domu Studenta z nowymi 26 miejscami. Prace mają zakończyć się w tym roku.
– Myślę, że te inwestycje dają już pełną możliwość rozwoju naszej uczelni i mam nadzieję, że wtedy będziemy już wszyscy usatysfakcjonowani, że mamy to, czego oczekiwaliśmy przez wiele lat – mówi Mariusz Cygnar, rektor nowosądeckiej PWSZ.
Jak dodaje, Dom Studenta jest powiększany, bo chętnych jest więcej niż wolnych miejsc.
Chodzi też o możliwość zakwaterowania tam studentów z zagranicy, którzy coraz liczniej przyjeżdżają na wymianę z programu Erasmus.
https://www.rdn.pl/news/inwestycje-na-sadeckiej-pwsz-juz-na-ukonczeniu-wiosna-rusza-kolejne
- Odsłony: 875