TRANSKRYPCJA inauguracji roku akademickiego 2020-2021 w PWSZ w Nowym Sączu (pdf, 539 KB) 

 

Link do retransmisji z inauguracji: https://vimeo.com/event/364068/videos/466478036/

 

Transkrypcja rozszerzona z retransmisji inauguracji 23. roku akademickiego 2020/2021 w PWSZ w Nowym Sączu /retransmisja/

Linki do retransmisji z inauguracji dwudziestego trzeciego roku akademickiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu (1 godz. 42 min):

https://www.pwsz-ns.edu.pl/uczelnia/o-uczelni/aktualnosci/3630-inauguracja-roku-akademickiego-2020-2021-transmisja-na-zywo

https://vimeo.com/event/364068/videos/466478036/

Zobacz także informację z fotoreportażem pod tytułem: „Gaudeamus w naszej Uczelni”, opublikowaną:12.10.2020 roku, link: pwsz-ns.edu.pl/uczelnia/o-uczelni/aktualności?start=40

Transkrypcja rozszerzona

[Na ekranie plansza zapowiadająca inaugurację roku akademickiego: logo Uczelni – stylizowane góry w trzech kolorach, z napisem: PWSZ – Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu. Kamera pokazuje scenę auli PWSZ im. profesora doktora habilitowanego Andrzeja Bałandy: stół prezydialny z kwiatami, mównicę, flagi Polski oraz powiatu sądeckiego i Unii Europejskiej. Za stołem ścianka promocyjna PWSZ z napisem: PWSZ Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu, na ekranie kinowym: zdjęcie budynku Rektoratu z logiem Uczelni i napisem: Inauguracja roku akademickiego 2020/2021. Za mównicą zajmuje miejsce Zbigniew Gorgosz, Kanclerz Uczelni. Rozlega się dźwięk gongu.]

Zbigniew Gorgosz [zza mównicy]: - Proszę wstać. Proszę wstać. Orszak rektorski wchodzi do auli.

[Do auli wchodzą i zajmują miejsca: dyrektorzy instytutów, pracownicy naukowi i dydaktyczni w togach i biretach w kolorach Uczelni i Instytutów, ze względów bezpieczeństwa (koronawirus) z przezroczystymi przyłbicami na twarzach. Pochód zamykają w odświętnych, ceremonialnych togach: prorektor, doktor Marek Reichel i rektor, doktor habilitowany Mariusz Cygnar, profesor nadzwyczajny, którzy stają za stołem prezydialnym na scenie. Z głośników rozbrzmiewa hymn Polski: „Jeszcze Polska nie zginęła...” Kamera robi kolejno zbliżenia: Rektora i Prorektora. Po hymnie Rektor zdejmuje przyłbicę i przechodzi do mównicy. Przebitka kamery na salę: goście zajmują miejsca w fotelach.]

Powitanie uczestników inauguracji

Doktor habilitowany, Mariusz Cygnar, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu [zza mównicy]: - Szanowni Państwo, z wielką radością i przyjemnością witam na inauguracji dwudziestego trzeciego roku akademickiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Okoliczności są nam wszystkim znane. Nie możemy się spotkać w gronie tak licznym, jak przez dwadzieścia dwa lata mieliśmy okazję się spotykać. Cieszę się, że w obecności Rady Uczelni, nowo wybranych członków Senatu i studentów pierwszego roku studiów, możemy zainaugurować nowy rok akademicki: dwa tysiące dwadzieścia, dwa tysiące dwadzieścia jeden.

Przede wszystkim chciałbym powitać tych, którzy mogli być razem z nami, z przyczyn wiadomych, z przyczyn bezpieczeństwa, bo liczba osób, niestety, mogła być ograniczona w tejże inauguracji. Serdecznie witam mojego przyjaciela, ale również Rektora, mojego poprzednika w kadencji dwa tysiące siedem, dwa tysiące piętnaście, pana profesora doktora habilitowanego, inżyniera Zbigniewa Ślipka. Witamy serdecznie, panie Rektorze.

[Kamera pokazuje profesora Zbigniewa Ślipka kłaniającego się uczestnikom inauguracji. Oklaski.]

Witam przede wszystkim członków Rady Uczelni. Oczywiście, jest z nami obecny przewodniczący tejże Rady, pan magister inżynier Janusz Komurkiewicz. Witamy serdecznie, panie Przewodniczący. [Oklaski.] Witamy panią Joannę Walter, która jest również członkiem Rady. Mam nadzieję, że jest razem z nami.

[Kamera pokazuje panią Joannę Walter kłaniającą się uczestnikom inauguracji. Oklaski.]

Pana profesora Zenona Jabłońskiego, witamy bardzo serdecznie; pana doktora Jarosława Handzla [oklaski] oraz przewodniczącą Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, panią Aleksandrę Lang [oklaski]. Witam senatorów, tak jak wcześniej wspomniałem, nowo wybranych na kadencję dwa tysiące dwadzieścia, dwa tysiące dwadzieścia cztery. Ale nie mogłoby się odbyć nasza dzisiejsza uroczystość bez wykładu inauguracyjnego i serdecznie witam pana profesora Stanisława Rumiana, który w dniu dzisiejszym wygłosi dla nas wykład inaugurujący. [Oklaski.]

Szczególnie witam studentów, przede wszystkim pierwszego roku, którzy dzisiaj będą wpisani w poczet naszej Uczelni i będą reprezentować aż ponad tysiąc dwustu nowo przyjętych studentów inaugurując nowy rok akademicki. Witam również dyrektorów poszczególnych instytutów, którzy są również obecni na tej dzisiejszej uroczystości. Ze względu na, jak powiedziałem wcześniej, odmienny charakter, bowiem inauguracja ma formę zamkniętą, dlatego chciałbym wszystkich pozdrowić i przywitać, i cieszę się, że również z nami są ci, którzy oglądają transmisję online, na żywo, na naszej stronie internetowej.

Wystąpienie doktora habilitowanego, Mariusza Cygnara, rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu

Serdecznie pozdrawiam panie i panów, naszych studentów, przyjaciół i sympatyków Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.

Szanowni Państwo,

Panie Przewodniczący, członkowie Rady Uczelni, wysoki Senacie, studenci pierwszego roku obecni na dzisiejszej inauguracji i was panie i panowie uczestniczący online w transmisji na żywo dwudziestego trzeciego roku akademickiego dwa tysiące dwadzieścia, dwa tysiące dwadzieścia jeden, który ma, niestety, nieco odmienny charakter, ale równie doniosły i niepowtarzalny.

[Kamera pokazuje uczestników inauguracji w pierwszych rzędach auli.]

Pomimo panującej i szerzącej się z dnia na dzień pandemii Uczelnia, dzięki zaangażowaniu nauczycieli akademickich, pracowników administracji i obsługi, w sposób prawidłowy zapewnia naszym studentom właściwy proces kształcenia.

W odróżnieniu od uczelni akademickich, które przede wszystkim prowadzą kierunki o profilu ogólnoakademickim, my mamy znacznie trudniejsze zadanie, ponieważ aż pięćdziesiąt procent zajęć musi być wprowadzonych w bezpośrednim kontakcie ze studentem. Oznacza to konieczność realizacji zajęć praktycznych w poszczególnych instytutach, przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności.

[Kamera pokazuje na zmianę: rektora Mariusza Cygnara i pełny kadr sceny auli z przemawiającym rektorem Mariuszem Cygarem i, za stołem prezydialnym, prorektorem Markiem Reichelem.]

Jeszcze nie tak dawno, dokładnie rok temu mówiłem, że wkroczyliśmy w nową rzeczywistość związaną z nowym modelem szkolnictwa wyższego. Nikt z nas nie mógł przewidzieć tak przewrotnej sytuacji, która wymusiła szereg zmian organizacyjnych i administracyjnych nie tylko w obszarze kształcenia, ale również w obszarze zarządzania Uczelnią. Obecna rzeczywistość ma zupełnie inny wymiar. Na nas spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo oraz zdrowie pracowników, a przede wszystkim studentów w trudnej obecnie sytuacji.

Staraliśmy się i staramy pomagać również innym instytucjom w tych trudnych czasach, m.in.: poprzez zaopatrywanie w niezbędne przyłbice ochronne, które trafiały i nadal trafiają do wielu instytucji nie tylko z obszaru Nowego Sącza. Duże podziękowania kieruję do dyrektora Instytutu Technicznego, pana profesora Adama Ruszaja, kierownika Zakładu Informatyki, pana profesora Zenona Jabłońskiego i pana magistra Nikodema Bulandy za zaangażowanie w produkcję przywołanych przyłbic, wykorzystując nowoczesne laboratorium szybkiego prototypowania.

Ale, dziękuję również wszystkim dyrektorom, bo zdajemy sobie sprawę, w jaki sposób przyszło nam pracować już od zeszłego semestru. Dziękuję za wielkie zaangażowanie, sposób w jaki umożliwiliśmy naszym studentom i nam samym, właściwe funkcjonowanie. Nie było to łatwe, aby znaleźć się bezpośrednio z tradycyjnej formy kształcenia i przejść, w tak zwaną, chmurę edukacyjną. Myślę, że to zadanie wypełniliśmy w stu procentach i zadowolenie, przede wszystkim naszych studentów, jest odzwierciedleniem, mam nadzieję, tych naszych działań, które prowadziliśmy przez prawie osiem miesięcy.

Pomimo wielu trudności związanych z pandemią aktywnie poszerzamy oferty kształcenia, uzupełniając o kierunki, które, naszym zdaniem, odzwierciedlają zapotrzebowanie rynku pracy w naszym regionie i nie tylko. Podjęte działania w poprzednim roku akademickim pozwoliły z dniem pierwszego października bieżącego roku uruchomić dwa nowe kierunki studiów, mianowicie: public relations i reklama - studia pierwszego stopnia, licencjackie w Instytucie Pedagogicznym oraz kierunek filologia niemiecka, również studia pierwszego stopnia, w Instytucie Języków Obcych.

Oferta Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu

Nasza oferta, naprawdę, jest bardzo bogata, interesująca i dająca, moim zdaniem, szerokie horyzonty dla naszych zdolnych, młodych ludzi, którzy chcą się kształcić w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. A jest to aż osiemnaście kierunków pierwszego stopnia.

Mówimy o kierunkach licencjackich, inżynierskich, sześciu kierunkach na drugim stopniu kształcenia oraz dwa kierunki pięcioletnie, jednolite, magisterskie. Warto podkreślić, że w ostatnich pięciu latach uruchomiliśmy aż dwanaście kierunków studiów. Myślę, że ten wynik jest naprawdę imponujący i każdy z nich spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony studentów pierwszego roku.

Bogata oferta kształcenia znajduje swoje uzasadnienie w dużym zainteresowaniu kandydatów na studia, czego dowodem jest tegoroczna rekrutacja. W liczbach wygląda to następująco.

O przyjęcie na studia pierwszego, drugiego stopnia oraz jednolite studia magisterskie ubiegało się łącznie tysiąc sześćset dwudziestu sześciu kandydatów. Na pierwszy rok studiów przyjęto tysiąc stu dziewięćdziesięciu studentów, z czego na studia:

  • pierwszego stopnia – osiemset osiemdziesięciu pięciu studentów, w tym siedmiuset na studia stacjonarne i stu osiemdziesięciu pięciu studentów na studia niestacjonarne.
  • drugiego stopnia - liczba przyjętych to sto dziewięćdziesiąt sześć osób,
  • jednolite studia magisterskie - sto dziesięć osób.

Łącznie w roku akademickim dwa tysiące dwadzieścia, dwa tysiące dwadzieścia jeden, który został rozpoczęty z dniem pierwszego października funkcjonowanie, na wszystkich latach i kierunkach studiów, rozpoczęło naukę około trzech tysięcy sześciuset studentów.

Więc, pomimo niżu demograficznego, który od dłuższego czasu doskwiera nie tylko w naszym regionie, ale i tak naprawdę w całej Polsce, możemy jasno i świadomie sobie powiedzieć, że Uczelnia zapewnia należycie i starannie proces kształcenia i zapewnia kierunki kształcenia, które dają możliwość później tym młodym ludziom, a dokładnie naszym absolwentom, znaleźć swój byt na trudnym, naprawdę, dzisiaj rynku pracy.

Uczelnia inwestuje

Ta bogata oferta kształcenia na kierunkach praktycznych wymaga ciągłego poszerzania infrastruktury dydaktycznej i bazy laboratoryjnej. Z roku na rok staramy się przeznaczać coraz więcej środków, aby móc spełniać dla poszczególnych instytutów wymagania przede wszystkim co do jakości kształcenia. Nie będę wymieniał, co zostało zrobione, ale myślę, że kwota dwóch milionów złotych, która w poprzednim roku akademickim została przeznaczona na rozwój infrastruktury laboratoryjnej, dydaktycznej mówi sama za siebie.

Niewątpliwie najważniejsza inwestycja jest jednak przed nami. Mam na myśli budowę nowego, pięknego budynku Instytutu Ekonomicznego. Od przeszło dwudziestu lat, dzięki uprzejmości Urzędu Marszałkowskiego, mamy możliwość kształcić studentów w zabytkowym budynku przy ul. Jagiellońskiej, zwanym „Ciuciubaką”.

Potrzeby lokalowe ze względu na wzrost liczby studentów, mając na względzie również poszerzenie oferty kształcenia w ramach kierunków, które zostały uruchomione i wiem, że w głowach są kolejne, to kształcenie wymusza starania o własny obiekt, który jest niezbędny do zapewnienia właściwych warunków dla procesu kształcenia. Został wyłoniony wykonawca i w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie, już zostanie podpisana umowa. Będzie to największa inwestycja na przestrzeni ostatnich kilku lat. Prace budowlane powinny rozpocząć się początkiem listopada i, tak jak już wcześniej wspomniałem, myślę, że spełni oczekiwania tych, którzy kształcą się na czterech kierunkach: trzech pierwszego stopnia oraz jednym kierunku drugiego stopnia. Ale tak jak powiedziałem wcześniej, Instytut z tego co mi wiadomo, będzie chciał w tym roku akademickim starać się o kolejną, nową ofertę kształcenia, aby tutaj wyjść naprzeciw rynkowi pracy.

Zatrudnienie w Uczelni

Uczelnia jest jednym z większych zakładów pracy w Nowym Sączu. Zatrudnia już czterysta trzydziestu ośmiu pracowników, mówię łącznie: nauczycieli akademickich, pracowników biblioteki oraz administracji i obsługi. Od pierwszego października bieżącego roku pracuje dwustu dziewięćdziesięciu jeden nauczycieli akademickich, co w przeliczeniu na pełne etaty równa się dwustu sześćdziesięciu pięciu etatom. Nauczyciele akademiccy stanowią sześćdziesiąt sześć i pół procent ogółu zatrudnionych pracowników. Spośród nauczycieli akademickich sześćdziesiąt jeden procent to nauczyciele z tytułami i stopniami naukowymi, z tego: osiem i pół procent to profesorowie tytularni, dziesięć i pół procent - doktorzy habilitowani, a czterdzieści dwa procent – osoby ze stopniem naukowym doktora.

Stan zatrudnienia nieznacznie wzrósł w stosunku do roku ubiegłego, natomiast struktura zatrudnienia, w stosunku do roku poprzedniego, pozostała na podobnym poziomie.

Cieszy też fakt, rozwój naszych pracowników, którzy starają się o uzyskiwanie stopni i tytułów naukowych. W roku akademickim dwa tysiące dziewiętnaście, dwa tysiące dwadzieścia tytuły i stopnie naukowe uzyskało siedmiu nauczycieli akademickich, w tym: jedna osoba tytuł profesora, trzy osoby stopień naukowy doktora habilitowanego, w tym dwie osoby na podstawowym miejscu pracy. To bardzo istotne z punktu kadry zatrudnianej w naszej Uczelni i trzy osoby na podstawowym miejscu pracy, które obroniły prace doktorskie.

Liczba nauczycieli akademickich zatrudnionych w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu na podstawowym miejscu pracy wynosi dwieście osób, co stanowi około siedemdziesiąt procent zatrudnionych nauczycieli akademickich. Myślę, że to daje obraz tego, że Uczelnia zmienia swój obraz, zmienia swój wizerunek i opiera się przede wszystkim na osobach, które chcą dla tej Uczelni pracować i ich ten status, to podstawowe miejsce pracy. Myślę, że jest to podstawą do tego, aby ten rozwój był ugruntowany i potwierdza naszą rolę w szkolnictwie wyższym, a przede wszystkim w szkolnictwie zawodowym.

Obecnie jeszcze dziesięciu nauczycieli akademickich na podstawowym miejscu pracy ma wszczęte przewody doktorskie i prawdopodobnie do końca sierpnia przyszłego roku, mam nadzieję, doktoraty zostaną sfinalizowane. Przywołane liczby mówią same za siebie.

[Kamera pokazuje uczestników inauguracji w pierwszych rzędach auli, na przemian ze stołem prezydialnym z prorektorem Markiem Reichelem i przemawiającym zza mównicy rektorem Mariuszem Cygarem.]

Ta dominacja zatrudnienia na podstawowym miejscu pracy jest warunkiem koniecznym, tak jak przed momentem wspomniałem, aby ten wyraz Uczelni był miarodajny i w pełnym tego słowa znaczeniu coraz mocniej budujemy swoją pozycję nie tylko w regionie, ale również na miarę Polski.

Wszyscy doceniamy dużą aktywność pracowników, ich zaangażowanie w codzienną pracę, może często niewidoczną, ale zauważalną w rankingach i ogólnopolskich konkursach.

Zostaliśmy po raz kolejny docenieni i znaleźliśmy się w gronie „Uczelni - liderów”. W ramach tego programu wyróżniono najlepsze polskie uczelnie kształcące studentów zgodnie z potrzebami rynku pracy oraz wykazujące aktywną współpracę z podmiotami lokalnego rynku, władzami miasta i regionu.

Za to wszystkim, naprawdę, bardzo dziękuję, bo uczelnia zawodowa nie mając wsparcia przedsiębiorców i pracodawców, władz samorządowych, jej funkcjonowanie naprawdę ograniczyłoby z cudem.

Po raz szósty Uczelnia uzyskała certyfikat, który potwierdza wysoką jakość kształcenia i doskonalenie oferty edukacyjnej, a także rozwój bazy dydaktycznej. Zostaliśmy również uhonorowani prestiżowym wyróżnieniem, tak zwanym Oskarem Akademickim, który przyznawano uczelniom za największą liczbę punktów uzyskanych we wszystkich poprzednich edycjach.

Tych uczelni było tylko trzy. My zostaliśmy jedną z nich. Naprawdę wielki sukces.

Natomiast aktywność naukowo-badawcza naszych pracowników akademickich spotkała się z uznaniem dla naszego wydawnictwa naukowego. Początkiem tego roku zostaliśmy wpisani na listę ministerialną wydawnictw, które otrzymały osiemdziesiąt punktów za publikowanie monografii naukowych. To bardzo duże wyróżnienie, bo tylko sześć państwowych wyższych szkół zawodowych miało możliwość znaleźć się na tej liście.

Szanowni Państwo,

wszystkie te osiągnięcia nie byłyby możliwe bez zaangażowania i wytężonej pracy pracowników uczelni. Mam na myśli nauczycieli akademickich, dyrektorów instytutów, osób zatrudnionych na innych stanowiskach kierowniczych, pracowników administracji. Doceniam naprawdę pracę organów kolegialnych: Rady Uczelni, Senatu, Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, która to współpraca naprawdę świetnie się układa i mamy wiele jeszcze wspólnych rzeczy do zrealizowania, ale także wszystkich studentów. Bardzo wam za to dziękuję, bo wasze cenne uwagi, cenne spostrzeżenia wyrażane w różnego rodzaju ankietach, formach przekazu są dla nas istotnym dla poprawy jakości kształcenia.

Dziękuję, jak tylko potrafię najlepiej, wszystkim za włożony wysiłek, aktywność, bo to tak naprawdę pracuje na nasz wspólny sukces Uczelni.

Słowo do studentów pierwszego roku

Szanowni Państwo,

w sposób szczególny chciałbym zwrócić się do naszych studentów pierwszego roku, dla których rozpoczęcie studiów stanowi kolejny, ważny etap w waszym życiu.

Drodzy Studenci,

za chwilę złożycie ślubowanie, które będzie formalnym aktem przyjęcia Was w poczet studentów naszej Uczelni i całej społeczności uczelnianej. Rozpoczniecie kolejny etap edukacji w nowej, zreformowanej, ale jakże odmiennej rzeczywistości pod względem form kształcenia wynikającej, oczywiście, z panującej pandemii. Wybraliście uczelnię zawodową o jasno zdefiniowanych wymaganiach wyrażonych w efektach kształcenia na kierunkach praktycznych, które zapewnią wam zdobycie nie tylko gruntownej wiedzy, ale także nabycie kompetencji zawodowych i umiejętności praktycznych.

Przed wami ciekawa, ale i niełatwa, trudna droga, połączona z wysiłkiem intelektualnym, ale także, myślę, z chęcią poznawania otaczającego świata, jak również kształtowania samego siebie. Studia to inne spojrzenie na zdobywanie wiedzy. Jestem przekonany, że odnajdziecie tu poczucie swobody w indywidualnym kształtowaniu własnej osobowości i rozwoju intelektualnego, co pozwoli wam urzeczywistnić swoje zamierzone plany i cele zawodowe.

Cieszy nas fakt, że wybraliście Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Nowym Sączu i w pełni świadomie. Tylko taki sposób wyboru uczelni i zawodu, jaki w przyszłości planujecie uprawiać, daje pełną satysfakcję i nadzieję na osiągnięcie swojego sukcesu zawodowego. To czego się nauczycie zależy jedynie tylko od was samych. Dla każdego człowieka wykształcenie powinno być niezwykle ważne. Daje poczucie posiadania rzeczy niematerialnych, ale z drugiej strony na zawsze trwałych, których nie można odebrać. Nauka, studiowanie jest priorytetem, ale zachęcam was także do aktywności i zaangażowania się w życie całej społeczności akademickiej, w jej współtworzenie, proponowanie zmian prowadzących do poprawy jakości w różnych obszarach funkcjonowania Uczelni. Angażujcie się w koła naukowe, które również pozwalają rozwinąć skrzydła nie tylko w obszarze samego kształcenia, ale dają możliwości znacznie większe, które poszerzają znacznie waszą wiedzę umiejętności i kwalifikacje zawodowe.

Z uporem, niestety, przysłowiowego maniaka powtórzę co powiedziałem rok temu: bądźcie ostrożni i czujni w czasach hejtu, mowy nienawiści i manipulacji tak często doświadczanej przez wielu naszych przyjaciół i nas samych. Dzisiaj, niestety, każde środowisko bez wyjątku, skażone jest ludźmi, którzy zatracili nie tylko swój wymiar etyczny, ale próbują często ograniczać swobodę innych, kosztem własnych wartości.

Wierzymy w Was młodzi przyjaciele, że rozsądek i poszanowanie godności drugiej osoby, będzie priorytetem w waszym życiu!

Przeżyjcie czas spędzony w uczelni jak najlepiej. Tak, aby zadowolenie i satysfakcja z dzisiejszego wyboru, towarzyszyła Wam w momencie uzyskania statusu absolwenta.

Proszę Was jeszcze o jedno: przestrzegajcie wdrożonych zasad bezpieczeństwa i higieny, bo od tego zależy nie tylko zdrowie Wasze, ale zdrowie nas wszystkich!

Wszystkim studentom wyższych lat, Radzie Uczelni i nowo wybranym członkom Senatu, Uczelnianej Radzie Samorządu Studentów, nauczycielom akademickim, jak i pracownikom administracji i obsługi dziękuję za dotychczasowe zaangażowanie i nieoceniony wkład w rozwój Uczelni.

Dziękuję przyjaciołom Uczelni, którzy często nas wspierają w prowadzeniu działań dydaktycznych, badawczych oraz naukowych bądź nawet organizacyjnych.

Życzę wam wszystkim satysfakcji z wykonywania codziennych zadań i z rozwiązywania różnorodnych, piętrzących się problemów, jakie przed nami na pewno stawia życie i rzeczywistość, w której się znajdujemy. Od nas samych zależy kształt wzajemnej współpracy i rozwój otaczającej rzeczywistości.

Z optymizmem i nadzieją, że tak będzie, otwieram dwudziesty trzeci rok akademicki w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu.

Niech będzie dobry, szczęśliwy, pomyślny oraz z pomocą losu owocny.

"Quod bonum, felix, faustum fortunatumque sit!"

[Rektor trzy raz uderza buławą rektorską o pulpit mównicy. Oklaski.]

Dr hab. Mariusz Cygnar, rektor PWSZ: - W tym momencie przystępujemy do najważniejszej części dzisiejszych uroczystości, jaką jest immatrykulacja studentów pierwszego roku i o przeprowadzenie po raz pierwszy, niestety, nie dlatego „niestety”, że poproszę pana prorektora doktora Marka Reichela, ale z przyczyn niezależnych, przyczyn rodzinnych, nie może dzisiaj uczestniczyć w tejże inauguracji pani prorektor do spraw studenckich i kształcenia, pani doktor Halina Potok. W zastępstwie poproszę pana Prorektora o przeprowadzenie tej części dzisiejszej uroczystości. Bardzo proszę, panie Prorektorze.

[Rektor Mariusz Cygnar zajmuje miejsce za stołem prezydialnym, a za mównicą staje prorektor Marek Reichel. Na ekranie kinowym czytamy: Immatrykulacja studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.]

Immatrykulacja studentów pierwszego roku

Doktor Marek Reichel, prorektor PWSZ w Nowym Sączu: [zza mównicy] - Szanowni państwo, postaram się godnie zastąpić panią prorektor.

Magnificencjo Rektorze, wysoki Senacie, wielce Szanowni Goście.

Tak jak wspomniał pan Rektor, to najważniejsza część każdej inauguracji roku akademickiego. Witam bardzo serdecznie wszystkich kandydatów na studia pierwszego roku oraz pozostałych studentów, zarówno tych, którzy zgromadzili się na tej uroczystości, jak również tych, którzy uczestniczą w niej za pośrednictwem transmisji. Immatrykulacja z języka łacińskiego dosłownie oznacza „wciągnąć na listę”. Co prawda, nasi studenci już w procesie rekrutacji zostali wpisani na listę studentów, ale dopiero dzisiaj, po złożeniu uroczystego ślubowania, nabywają prawa studenta. Miło mi jest poinformować, iż w postępowaniu rekrutacyjnym największą liczbę punktów na poszczególnych kierunkach uzyskali studenci... Nawiążę tutaj do tradycji. Mianowicie: zawsze prezentujemy listę osób właśnie z najwyższymi wynikami podczas procesu rekrutacji, natomiast z uwagi na sytuację w jakiej żyjemy, pasowanie na studenta będzie miało nieco skromniejszy charakter.

Szanowni Państwo,

  • na studiach pierwszego stopnia w Instytucie Ekonomicznym, na kierunku e-administracja najlepszy wynik uzyskał pan Szymon Press, absolwent drugiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Konopnickiej w Zespole Szkół Ogólnokształcących numer dwa w Nowym Sączu;
  • na kierunku ekonomia: Dominik Ryś, absolwent Technikum numer trzy, imienia Władysława Grabskiego w Zespole Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu;
  • na kierunku zarządzanie: Adrian Brach, absolwent pierwszego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marcina Kromera w Gorlicach;
  • w Instytucie Języków Obcych, na kierunku filologia: Marta Rumin, absolwentka trzeciego Liceum Ogólnokształcącego imienia Władysława Grabskiego w Zespole Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu;
  • na kierunku filologia niemiecka: Dorota Witecka, absolwentka piątego Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół numer jeden, imienia Komisji Edukacji Narodowej w Nowym Sączu;
  • na kierunku lingwistyka dla biznesu: pani Joanna Król, absolwentka pierwszego Liceum Ogólnokształcącego z oddziałami dwujęzycznymi, imienia Jana Długosza w Nowym Sączu;
  • w Instytucie Kultury Fizycznej, na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne: pan Jakub Trybus, absolwent Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół numer jeden imienia Ignacego Łukasiewicza w Gorlicach;
  • na kierunku wychowanie fizyczne: Patryk Janik, absolwent czwartego Liceum Ogólnokształcącego Sportowego w Nowym Sączu;
  • w Instytucie Pedagogicznym, na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych: pani Natalia Dunikowska, absolwentka pierwszego Liceum Ogólnokształcącego z oddziałami dwujęzycznymi imienia Jana Długosza w Nowym Sączu;
  • na kierunku public relations i reklama: Magdalena Szuba, absolwentka pierwszego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marcina Kromera w Gorlicach;
  • w Instytucie Technicznym, na kierunku informatyka: Jan Wilczyński, Technikum nr siedem w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych imienia generała Józefa Kustronia w Nowym Sączu;
  • na kierunku mechatronika: Filip Miejski, absolwent Technikum nr siedem w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych imienia generała Józefa Kustronia w Nowym Sącz;
  • na kierunku transport i logistyka: pani Angelika Król, absolwentka Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół imienia Henryka Sienkiewicza w Bobowej;
  • na kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji: Natalia Zygmunt, absolwentka drugiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Konopnickiej w Zespole Szkół Ogólnokształcących numer dwa w Nowym Sączu.
  • w Instytucie Zdrowia, na kierunku dietetyka: pani Alicja Mikulska, absolwentka Liceum Ogólnokształcące imienia Artura Grottgera w Grybowie;
  • na kierunku pielęgniarstwo: Piotr Uroda, absolwent pierwszego Liceum Ogólnokształcącego z oddziałami dwujęzycznymi Jana Długosza w Nowym Sączu;
  • na kierunku ratownictwo medyczne: Karol Majerski, absolwent Technikum nr siedem w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych imienia generała Józefa Kustronia w Nowym Sączu.

Największą liczbę punktów na studia jednolite magisterskie uzyskali:

  • w Instytucie Kultury Fizycznej, na kierunku fizjoterapia: Błażej Winiarski, absolwent drugiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Konopnickiej w Zespole Szkół Ogólnokształcących numer dwa w Nowym Sączu,
  • a w Instytucie Pedagogicznym, na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna: Weronika Włodek absolwentka pierwszego Liceum Ogólnokształcącego imienia Marcina Kromera w Gorlicach.

Na studia drugiego stopnia z najlepszymi wynikami zostali przyjęci:

na kierunku ekonomika finanse przedsiębiorstw: pani Justyna Jasińska, absolwentka studiów pierwszego stopnia w Instytucie Ekonomicznym naszej Uczelni na kierunku e-administracja.

  • Z kolei w Instytucie Pedagogicznym, na kierunku pedagogika: pani Anna Orzeł, również absolwentka naszej Uczelni na kierunku pedagogika,
  • na kierunku pielęgniarstwo: pani Aneta Obrzut, również absolwentka naszej Uczelni, która studiowała pierwszy stopień na kierunku pielęgniarstwo.

Ze względów bezpieczeństwa, tak jak wspomniałem, w imieniu blisko tysiąca dwustu studentów, którzy rozpoczną w tym roku swoją przygodę ze studiami w naszej Uczelni, do uroczystego ślubowania zapraszam po jednym przedstawicielu studentów z każdego Instytutu.

  • Instytut Ekonomiczny, kierunek ekonomika i finanse przedsiębiorstw będzie reprezentowała pani Justyna Jasińska. Zapraszam.
  • Instytut Języków Obcych kierunek filologia: pani Marta Rumin,
  • Instytut Kultury Fizycznej kierunek wychowanie fizyczne: pan Patryk Janik,
  • Instytut Pedagogiczny kierunek edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych: pani Natalia Dunikowska,
  • Instytut Techniczny kierunek informatyka: Jan Wilczyński, a
  • Instytut Zdrowia kierunek dietetyka: pani Alicja Mikulska.

Wszystkich państwa proszę o powstanie.

[Kamera pokazuje studentki i studentów, w togach i biretach, zajmujących miejsce na scenie auli.]

Marek Reichel: - Przedstawicieli studentów pierwszego roku obecnych na sali proszę o wyraźne, głośne powtarzanie treści ślubowania

[Na scenie przedstawiciele studentów pierwszego roku; na ekranie tekst ślubowania. Prorektor Marek Reichel czyta rotę ślubowania.]

- Ślubuję uroczyście, [studenci powtarzają za prowadzącym kolejne wersy ślubowania], że będę wytrwale dążyć do zdobywania wiedzy i umiejętności oraz rozwoju własnej osobowości, odnosić się z szacunkiem do władz uczelni i wszystkich członków jej społeczności stosować prawa i obyczaje akademickie oraz całym postępowaniem dbać o godność i honor studenta Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.

Jego Magnificencjo Rektorze, proszę o pasowanie studentów berłem rektorskim.

[Rektor Mariusz Cygnar podchodzi do studentek i studentów, uderza ich berłem w ramię i uściskiem dłoni gratuluje rozpoczęcia studiów.]

[Na ekranie: scena auli ze stojącymi władzami Uczelni i studentami po ślubowaniu; z głośników rozlega się hymn studencki: „Gaudeamus igitur”.]

“Gaudeamus igitur, /Iuvenes dum sumus;/ Post iucundam iuventutem,/ Post molestam senectutem/ Nos habebit humus!/ Vivat Academia, Vivant professores,/ Vivat membrum quodlibet,/ Vivant membra quaelibet,/ Semper sint in flore!/ Vivat et respublica/ Et qui illam regit,/ Vivat nostra civitas,/ Maecenatum caritas,/ Quae nos hic protegit!”

[Na ekranie: studenci opuszczają scenę. Kamera pokazuje: stół prezydialny z rektorem Mariuszem Cygarem i prorektora Marka Reichela za mównicą.]

Przesłanie do studentów prorektor, doktor Haliny Potok

Doktor Marek Reichel: - Szanowni Państwo, doktor, pani doktor Halina Potok prorektor do spraw studenckich i kształcenia, która, tak jak uprzedzał pan Rektor, z ważnych powodów nie mogła przeprowadzić dzisiejszej immatrykulacji, poprosiła o przekazanie państwu swojego przesłania.

„Drodzy studenci,

bardzo żałuję, że nie mogę osobiście uczestniczyć w tym uroczystym wydarzeniu. Inauguracja roku akademickiego to święto Uczelni, ale przede wszystkim święto studentów pierwszych lat studiów. Poprzez złożenie ślubowania, zostaliście włączeni do grona pełnoprawnych studentów naszej Uczelni i rozpoczynacie Państwo nowy rozdział w swoim życiu.

Zapewniam, że Uczelnia dołoży wszelkich starań, aby zapewnić Wam dobre warunki do wszechstronnego rozwoju i wspólnego budowania społeczności akademickiej, pomimo trudności wynikających z sytuacji epidemicznej.

Jednocześnie proszę Was, abyście wszyscy troszczyli się nawzajem o siebie, uczestniczyli aktywnie zarówno w zajęciach organizowanych w sposób zdalny, jak również stacjonarny. To, od Was zależy, czy ten czas studiów, potraficie w pełni wykorzystać do nabycia umiejętności i kompetencji zawodowych, budowania dobrych relacji międzyludzkich i dbania o wspólne dobro, jakim jest nasza Uczelnia.

Życzę Wam, byście kiedyś po latach, opuszczając mury naszej Uczelni mogli z radością w sercu powiedzieć, że czas spędzony tutaj, to był piękny okres w waszym życiu a złożone ślubowanie zostało wypełnione w całości.

Życzę także, abyście w przyszłości już jako absolwenci również pamiętali o Uczelni i pełnili rolę jej ambasadora w środowisku, w którym przyjdzie Wam żyć i pracować.

Wszystkiego najlepszego w nowym roku akademickim, by ten czas był okresem ciekawych i bogatych doświadczeń, źródłem szczęścia i radości płynącej z możliwości nawiązywania szerokich kontaktów społecznych, inspirujących dyskusji i wspólnie realizowanych zadań na rzecz Uczelni i swojego indywidualnego rozwoju.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam,

z wyrazami szacunku dr Halina Potok, prorektor ds. studenckich i kształcenia” [Oklaski.]

[Na ekranie: stół prezydialny z rektorem Mariuszem Cygarem i zajmującym miejsce prorektorem Markiem Reichelem.]

Rektor Mariusz Cygnar [przechodzi za mównicę] – Dziękuję, panie Rektorze za przeprowadzenie najważniejszej części dzisiejszej uroczystości, jaką była immatrykulacja studentów pierwszego roku. Ja, oczywiście dołączam się do życzeń pani Rektor. Mam nadzieję, że również jest razem z nami w formie online, wiec pozdrawiamy, jeżeli nas ogląda.

Ja jestem przekonany, że wspaniałe słowa adresowane do naszych studentów nie tylko pierwszego roku, ale dla wszystkich, którzy studiują w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu będzie miała nasza pani przewodnicząca Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, pani Aleksandra Lang. Serdecznie zapraszam na mównicę.

Wystąpienie Aleksandry Lang, przewodniczącej Uczelnianej Rady Samorządu Studentów Uczelni

[Aleksandra Lang – studentka, zajmuje miejsce za mównicą, w chirurgicznych rękawiczkach, ściąga przyłbicę.]

Aleksandra Lang: - Pozwolę sobie ściągnąć [maskę], żeby też lepiej było słychać.

Szanowni państwo, Jego Magnificencjo Rektorze, pani Prorektor, panie Prorektorze, Szanowni państwo obecni tutaj zarówno osobiście, jak i ci, którzy uczestniczą z nami online poprzez dzisiejszą transmisję. Witam wszystkich szczęśliwa, bo przytaczając słowa znanej piosenki: „Cieszmy się z małych rzeczy, bo w nich wzór na szczęście zapisany jest...” Jestem szczęśliwa, bo pomimo panującej na całym świecie pandemii, mamy szansę rozpocząć kolejny rok akademicki. Nie jest to może spotkanie, które jest podobne do tych, które były w minionych latach, ale to, że coś jest inne wcale nie znaczy, że jest gorsze.

Jako osoba, która nabrała już nieco doświadczenia, ponieważ mam przyjemność studiować już piąty rok w naszej Uczelni, chciałbym powitać w murach naszej sądeckiej Uczelni wszystkich tych, wszystkich studentów, a przede wszystkim tych, którzy pierwszy raz, pierwszy rok wchodzą do naszej Uczelni. Szczególnie w swoim imieniu i w imieniu całej Uczelnianej Rady Samorządu Studentów chciałabym zapewnić, że jesteśmy gotowi, gotowi nie tylko na standardowe wyzwania jakie stawiane są przed studentami, czyli: nauka, nabieranie praktycznych umiejętności i doświadczenia, ale jesteśmy także gotowi na to, co czeka nas obecnie.

Rok 2020 jest trudnym okresem: obostrzenia, lockdown, zmiana naszych dotychczasowych przyzwyczajeń czy konieczność pracy i nauki w trybie zdalnym. To coś, co zaskoczyło nas wszystkich, czyli wykładowców oraz studentów. Nie będę obiecywać, że będzie lepiej, bo to, niestety, nie od nas zależy, ale jednak chciałabym zapewnić, że jako Rada będziemy podejmować wszelkie działania, które będą na nas czekać. Myślę, że wspólnie, przy współpracy z Uczelnią, uda nam się wypracować takie rozwiązania, aby wszyscy byli zadowoleni i abyśmy mogli kontynuować swoją przygodę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu.

Studia to jednak nie tylko nauka, ale także poznawanie nowych ludzi, nabieranie doświadczeń, które niekoniecznie wiążą się z zajęciami, które odbywają się w murach uczelni. Zawsze chętnie o tym przypominaliśmy jako URS. W tym roku apelujemy jednak o rozsądek. Wiemy, że nie jest to łatwe, jednak musimy dać radę, a na wspólne świętowanie przyjdzie jeszcze czas. Życzę zatem wszystkim dużo zdrowia i cierpliwości, bo przyszło nam żyć w trudnych czasach. Warto jednak pamiętać, że drogi, które są łatwe i proste pokonuje się z przyjemnością, ale te usłane wyzwaniami pozwalają stać nam się silniejszymi i lepszymi ludźmi. Dziękuję bardzo.

[Kamera pokazuje: Aleksandra Lang odchodzi sprzed mównicy, widok na aulę. Za mównicą zajmuje miejsce rektor Mariusz Cygnar.]

Rektor Mariusz Cygnar: - Dziękuję bardzo pani Przewodniczącej za te słowa. Myślę, że studenci wezmą sobie to do serca i mają tego pełną świadomość, i ta życzliwość, która wynika z osób, które są reprezentantami Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, mają przekaz tak pozytywny, a mam tego świadomość już od wielu lat. Jestem przekonany, że ta współpraca, o której pani Przewodnicząca mówiła, nadal będzie kultywowana. Z tego co odczuwam, naprawdę, cieszę się, że mam możliwość współpracy z tak wspaniałymi ludźmi na czele z panią Przewodniczącą. Bardzo dziękuję.

Przyszedł czas na kolejny, bardzo ważny, element dzisiejszej uroczystości, jakim jest wykład inauguracyjny, na który zapewne wszyscy czekamy. Aby stało się zadość naszej uroczystości zaproszenie na tenże wykład przyjął pan profesor Stanisław Rumian, który jest naszym współpracownikiem w Instytucie Zdrowia i dla nas w dniu dzisiejszym wygłosi wykład pod tytułem: „Bioinżynieria a medycyna - implantacje w układzie krążenia”.

Panie Profesorze, serdecznie zapraszamy.

Wykład inauguracyjny profesora Stanisława Rumiana

[Na ekranie: widok pierwszych rzędów auli z pracownikami Uczelni; Rektor i Prorektor odchodzą zza stołu prezydialnego, zajmują miejsca na sali. Za mównicą miejsce zajmuje dr hab. Stanisław Rumian, prof. PWSZ. Na ekranie wyświetlany jest tytuł wykładu: „Bioinżynieria i medycyna. Implantacje w układzie krążenia”.]

Profesor Stanisław Rumian: - Dziękuję panie Rektorze za udostępnienie mikrofonu. Wielce szanowny panie Rektorze, Szanowni Państwo, przypadł mi zaszczyt wygłoszenia wykładu z okazji inauguracji tego roku akademickiego. Jak rozmawiałem z Rektorem, mówił, że postara się szybko przeprowadzić całą uroczystość, żeby zostawić mi chociaż godzinę na wykład. Myślę, że tak może pięć minut wcześniej skończymy, tak że proszę uzbroić się w cierpliwość. [śmiech] Ale to, oczywiście, żartem ponieważ współczesne wymagania, przy epidemii, ograniczają czas przebywania większej ilości osób w pomieszczeniach zamkniętych a więc także naszej obecności w tej Sali.

Zastanawiałem się nad tematem tego wykładu. Nasza wyższa szkoła obejmuje naukę różnych zawodów na przykład technicznych, inżynieryjnych, nauczycielskich, ale także tych o charakterze medycznym. Gdyby wykład miał charakter techniczny, no to poszkodowani byli medycy, jeżeli medyczny to inżynierowie, prawda. Zastanawiałem się zatem co pogodziłoby wszystkich. Skorzystałem ze starego powiedzenia, że wszyscy albo jesteśmy chorzy, albo wszyscy będziemy chorzy. W związku z tym myślę, że taki wykład poświęcony ciekawym zagadnieniom z natury bioinżynierii medycznej i medycyny zainteresuje każdego, zwłaszcza ten dotyczący implantacji różnych urządzeń do układu krążenia. Często osoby znajome lub my sami jesteśmy przedmiotem tych działań a nie do końca zdajemy sobie sprawę ze złożoności tych procesów.

[Na ekranie, na slajdzie prezentacji czytamy: Człowiek jest niezwykle zintegrowanym systemem, a jego stan zdrowia jest uwarunkowany licznymi czynnikami, nie tylko natury biologicznej. Dlatego tylko całościowe podejście do chorego warunkuje uzyskanie największej możliwej efektywności działalności lekarskiej. Holistyczne widzenie człowieka chorego powinno zawsze być istotą działalności medycyny. Podczas całego wykładu kamera pokazuje na zmianę: profesora Stanisława Rumiana za mównicą, ekran ze slajdami prezentacji, całą scenę lub fragment i pierwsze rzędy auli z uczestnikami.]

Współczesna nauka, zwłaszcza nauki medyczne, powinny opierać się, przynajmniej, na trzech zasadach to jest na: holistyce, interdyscyplinarności oraz na kompleksowości. Oczywiście, jeżeli chodzi o holistykę, to jest coś do czego z powrotem dążymy, ponieważ wysoko postawione specjalizacje z jednej strony, oczywiście, są konieczne, bo takie są wyzwania zwłaszcza technologiczne, ale z drugiej strony powodują to, że dani specjaliści działający w różnych dziedzinach medycyny są jakby zawężeni w spojrzeniu całościowym. Stąd na przykład wielolekowość i problemy z tym związane. Szereg leków przepisywanych przez jednych specjalistów, niezbyt pasuje do innych terapii farmakologicznych. Dlatego z powrotem tęsknimy za tymi czasami, gdzie dobrze wykształcony lekarz czy inżynier ma szersze spojrzenie na swoje zagadnienie i potrafi wyłapać wszystkie aspekty, które związane są z danym procesem postępowania czy to diagnostycznego, czy to terapeutycznego.

Drugim elementem jest interdyscyplinarność.

[Na ekranie, na slajdzie prezentacji czytamy: Implanty, to wyroby medyczne wprowadzane do organizmu ludzkiego celem zastąpienia funkcji uszkodzonych tkanek lub organów.]

Każdy proces leczniczy, a zwłaszcza ten zabiegowy, w dzisiejszych czasach, jest związany z pracą wielu, wielu osób przez wiele, wiele lat. To są inżynierowie, to są biomechanicy, to są informatycy, to są biolodzy, oczywiście lekarze, fizjoterapeuci, chemicy, specjaliści z zakresu biomateriałów i dopiero całość pracy takiego zespołu skutkuje bardzo dobrymi efektami leczenia. Wiąże się to, oczywiście, także z następnym elementem, o którym mówiłem - kompleksowością.

Dziś ciężko sobie wyobrazić współczesny proces leczenia bez pojęcia kompleksowości, za którą kryje się praca wielu osób zajmujących się też organizacją, administracją, fundacjami, które wspomagają chorych. To bardzo złożone procesy i trzeba sobie z tych trzech aspektów zdawać sprawę.

Może dziś nie sposób przedstawić wszystkich procesów, wszystkich problemów, o których na początku powiedziałem. Dlatego skupiłem się na implantacjach w układzie krążenia, jako że największa ilość chorób to, oczywiście, choroby układu krążenia, największa ilość zgonów z tego powodu, olbrzymia ilość nowych procedur technologicznych. Wiele osób jest zainteresowanych tym, w jaki sposób my te procedury w medycynie wdrażamy, jak one wyglądają, co niosą za sobą. Jeżeli chodzi o implanty to są to wyroby medyczne, które wprowadzamy do ludzkiego organizmu, aby zastąpić jakiś defekt narządu lub tkanki.

[Na slajdzie prezentacji czytamy: Implanty, to wyroby medyczne wprowadzane do organizmu ludzkiego celem zastąpienia funkcji uszkodzonych tkanek lub organów.]

Jaki jest cel?

[Na slajdzie prezentacji czytamy: Implantacja w obręb tkanki ma na celu jej: zastąpienie, zespolenie, przejęcie jej funkcji, wywołanie procesu regeneracji lub innych procesów mających na celu ratowanie zdrowia, życia lub poprawę jego komfortu.]

Oczywiście, i tu znowu biomateriały. Olbrzymia działka, którą zajmują się bioinżynierowie, bez której ciężko sobie wyobrazić przygotowanie, czy potem produkcję niektórych elementów, które potem implantujemy w układzie krążenia.

[Na slajdzie prezentacji czytamy: Biomateriały wykorzystywane w projektowaniu wyrobów i implantów medycznych nie mogą w organizmie wywoływać: alergii, uczuleń, reakcji immunologicznych. Materiały wykorzystywane w układzie krążenia muszą być: biozgodne, niekancerogenne, atrombogenne, hydrofobowe.]

To są problemy które trzeba pokonać związane, oczywiście, z alergią na materiały, reakcjami immunologicznymi. Te materiały, muszą być biozgodne, atrombogenne (możliwie najmniejsza tendencja do wyzwalania procesów zakrzepowych), niekancerogenne. No więc tych wymagań, proszę państwa, jest bardzo dużo i tą działką zajmują się biolodzy, inżynierowie, specjaliści od biomateriałów.

Jakie mamy obecnie najważniejsze implantacje w układzie krążenia? No mamy, że tak powiem, szansę spotkać się w naszym życiu z sztucznymi zastawkami serca, protezami naczyń krwionośnych, rozrusznikami serca.

[Na slajdzie prezentacji czytamy: Obecnie dostępne komercyjnie są następujące wyroby medyczne dedykowane do implementacji w układzie krążenia: sztuczne zastawki serca, protezy naczynia krwionośnego, rozruszniki serca, sztuczne układy wspomagające serce (sztuczne komory, sztuczne serce), stenty oraz połączeni stentu z protezą naczynia krwionośnego tzw. stent-graft.]

Mogą to być także sztuczne układy wspomagające układ krążenia, sztuczne lewe komory, a nawet całe sztuczne serce i wreszcie stenty różnego rodzaju, zwłaszcza te, które zrewolucjonizowały postęp leczenia zawału sercowego w sposób mało zabiegowy, mało inwazyjny, szybki. Skupmy się może chwileczkę na sztucznych zastawkach serca.

[Na slajdzie czytamy: Sztuczne zastawki serca podzielić można na: mechaniczne, biologiczne, tzw. TAVI.]

Wyróżniamy trzy grupy tych zastawek: mechaniczne, biologiczne oraz tak zwane zastawki TAVI. To, oczywiście, skrót.

[Na slajdzie czytamy: Dziś już praktycznie nie używany model zastawki kulowej składał się z: pierścienia pokrytego sztucznym włóknem, kulki wykonanej z silikonu, PTFE, polietylenu lub węgla pizolitycznego, metalowej klatki w której umieszczona była kulka.]

Mamy różnego rodzaju zastawki serca: kulkowe, dyskowe, syntetyczne. Biomateriały, których używamy to nie tylko elementy metalowe z odpowiednich stopów metali, ale to także pierścienie wokół tych zastawek, które służą do wszycia w tkanki: polietylen, węgiel pirolityczny, politetrafluoroetylen (PTFE), no więc skład materiałowy bardzo bogaty.

To, proszę państwa, jest pierwsza, historyczna sztuczna zastawka serca typu Starr Edwards. Dzisiaj już praktycznie nie używamy tych zastawek.

[Na slajdzie: fotografia zastawki serca, przypominająca grzybka, z napisem: Starr-Edwards, ball valve with metallic cage. Profesor Stanisław Rumian wskaźnikiem laserowym pokazuje omawiane elementy.]

Była wszczepiana najczęściej w pozycję aortalną. Wyrzut krwi z komory powodował wysunięcie tej kulki do przodu, krew wypływała. W okresie rozkurczu, kiedy ciśnienie spadało w lewej komorze, kulka spadała do pierścienia i w ten sposób szczelnie domykała ujście aortalne. Zastawka ta miała dobre parametry biomechaniczne, przepływowe, ale obecnie już z tych zastawek raczej nie korzystamy, ponieważ mamy nowocześniejsze.

[Na slajdzie czytamy: Spośród mechanicznych zastawek serca często używany model to zastawka dwudyskowa, rzadziej jednodyskowa. Składają się one z takich elementów jak: pierścień, jarzmo, dysk, oprawa. Pierścień często wykowany jest z tytanu i pokrytego powłokami nanokrystalicznego diamentu lub węglem pirolitycznym. Są to elementy odpowiedzialne za umiejscowienie dysku podczas zamknięcia zastawki. Zbudowane są z tytanu lub stali nierdzewnej.]

Obecnie raczej są to zastawki dyskowe lub dwudyskowe, które składają się z kilku różnych elementów. Za tym też kryje się pewna bioinżynieria materiałowa.

[Na slajdzie czytamy: Dysk, czyli element zawieszony na różnego kształtu jarzeniach, który jest odpowiedzialny za zamknięcie bądź otwarcie światłą naczynia, wykonany jest z poliwęglanu bądź węgla pirolitycznego. Oprawa wykonana jest z wysokojakościowych stopów metali i obszywana tkaniną z politetreftalanu etylenu (PTFE) bądź politereftalanu etylenu (PET). Kołnierz z tkaniny umożliwia wszycie zastawki w odpowiednią pozycję w sercu.]

[Na slajdzie: fotografia zastawki serca z pierścieniem dakronowym, którą omawia profesor Stanisław Rumian pokazując wskaźnikiem laserowym poszczególne elementy.]

Tu mamy przykład takiej zastawki z pierścieniem dakronowym, tu wszywamy do tkanek, natomiast tu mamy dyski tych zastawek. Tu jest akurat dwudyskowa, ale może być też jednodyskowa. Wreszcie duża grupa zastawek biologicznych, czyli nie tylko konstruujemy te zastawki z różnego rodzaju tworzyw sztucznych, ale także z tkanek zwierzęcych elementów zwierzęcych.

[Na slajdzie czytamy: Zastawki biologiczne możemy podzielić na: ksenografty (odzwierzęce) i alloografty (pobierane ze zwłok ludzkich).]

Ksenografty to typowe zastawki odzwierzęce, a allografty to są te, które pobieramy ze zwłok ludzkich. Jeżeli chodzi o allografty, to w sumie największą grupę stanowią homografty.

[Na slajdzie czytamy: Wśród allograftów wyróżniamy: autografy, homografty. Autograft to fragment tętnicy płucnej z zastawką, którą następnie implementuje się w miejsce uszkodzonej zastawki aortalnej. Homograft aortalny to odcinek aorty wstępującej wraz z zastawką aortalną. Pozyskany po śmierci od dawcy lub ze zwłok do 24 godzin. W sposób aseptyczny jest przechowywany w płynie odżywczym z antybiotykami, w temperaturze 4 stopni Celsjusza lub w stanie głębokiego mrożenia.]

Homograft jest to odcinek aorty wstępującej wraz z zastawką aortalną. Najczęściej przygotujemy go po pobraniu ze zwłok ludzkich, w miarę szybko, do 24 godzin i odpowiednio je przechowujemy. Przygotowujemy w płynach aseptycznych, z antybiotykami i zamrażamy, doprowadzamy do stanu głębokiego mrożenia. Dzięki możliwości dłuższego przechowywania tych zastawek, chirurg ma możliwość ich wyboru.

[Na slajdzie czytamy: Ksenografty dzielimy na: stentowe i bezstentowe.]

Natomiast ksenografty to są zastawki pochodzenia zwierzęcego, najczęściej jest to osierdzie wołowe albo świńskie i tutaj wyróżniamy zastawki stentowe i bezstentowe. Zastawki stentowe, tu są takie rysunki techniczne – tak wygląda taka zastawka stentowa: tu jest osierdzie, czyli biologiczny materiał, a tutaj mamy powiedzmy całe to rusztowanie wszyte jakimś materiałem do wszycia.

[Na slajdzie: zastawka stentowa – przypomina miniaturową koronę, którą omawia profesor Stanisław Rumian, wskaźnikiem laserowym pokazując poszczególne elementy.]

Często pokrywamy jeszcze dodatkowo te zastawki jakimiś materiałami czy substancjami, które hamują ich wapnienie i włóknienie.

[Na slajdzie czytamy: Zastawki bezstentowe: nie posiadają sztywnej konstrukcji, chociaż ściana zastawki bywa obszyta tkaniną lub perikardium. W zastawkach bezstentowych występują mniejsze naprężenia w czasie pracy niż w przypadku zastawek stentowych.]

O ile zastawki biologiczne są bardzo dobre pod kątem przyszłego prowadzenia, to znaczy nie musimy stosować środków przeciwzakrzepowych, które powodują liczne powikłania, natomiast ulegają łatwo wapieniu i mineralizacji, dlatego trzeba też ewentualnie potem te zastawki wymieniać po kilku latach. Natomiast w przypadku na przykład młodych kobiet, które planują ciążę, tego typu zastawki biologiczne są idealne, ponieważ w czasie ciąży kobieta nie musi zażywać w sumie groźnych środków przeciwzakrzepowych. To są techniczne ułatwienia do implantacji. Zastawki bezstentowe są bez tego rusztowania, są bardziej elastyczne, natomiast łatwiej ulegają mineralizacji, mają lepsze troszkę parametry przepływowe.

[Na slajdzie czytamy: Sztuczne zastawki serca implantowane przezskórnie (TAVI). Zastawka ta składa się z trzech płatków z osierdzia wołowego lub świńskiego, umieszczonych na nitinolowym, samorozprężalnym stelażu o średnicy 26, 29 lub 21 mm i długości ok. 50 mm. Zadania stelaża: rozchylenie zwapniałych płatków naturalnej zastawki, ominięcie ujść tętnic wieńcowych, zapewnienie implantowi stabilności poprzez rozprężenie się w aorcie wstępującej.]

I wreszcie grupa zastawek TAVI. To są te zastawki, które, można powiedzieć, w sposób minimalny wprowadzamy drogą naczyniową albo przez koniuszek serca, czyli bardzo minimalizujemy zabieg i dzięki odpowiedniej konstrukcji one rozprężają się samoczynnie w miejscu, gdzie chcemy jej implantować. Najczęściej implantujemy w ten sposób zastawki aortalne. O tu mamy schemat takiej zastawki z rusztowaniem – rodzaj takiej sprężyny, która jest zwinięta i potem rozpręża się na balonie.

[Na slajdzie: schemat zastawki – siatka przypominająca kielich.]

[Na slajdzie czytamy: Sternotomia pośrodkowa.]

Głównym sposobem implantacji tych wszystkich elementów jest sternotomia pośrodkowa, czyli przecięcie całego mostka co jest jednak bardzo traumatycznym zabiegiem i potem wymaga dłuższego czasu gojenia, to jest od dwóch do sześciu miesięcy, co też oczywiście komplikuje na przykład rehabilitację.

[Na slajdzie: rysunek szkieletu klatki piersiowej, z opisem poszczególnych elementów.]

Żeby dotrzeć do serca trzeba przeciąć odpowiednią piłą mostek i ten sposób docieramy do serca, gdzie możemy wymieniać różne elementy np. zastawki przedsionkowo-komorowe, najczęściej mitralną, aortalną rzadziej trójdzielną czy płucną.

[Na slajdzie: rysunek płuc, serca z opisem poszczególnych elementów, na kolejnym i przekrój serca, na następnym – zastawka przedsionkowo – komorowa, na następnym serce a na nim naczynia wieńcowe.]

A tutaj naczynia wieńcowe na sercu, do których możemy wszczepiać stenty lub zakładać pomosty aortalno-wieńcowe omijające zwężenia w tych naczyniach.

[Na slajdzie: rysunek anatomiczny człowieka z układem krążenia i opisem poszczególnych elementów. Profesor Stanisław Rumian wskaźnikiem laserowym pokazuje miejsca przez które można wprowadzić stenty.]

Tu są wszystkie elementy układu krążenia, które możemy naprawiać albo chirurgicznie, albo implantować specjalnego rodzaju stenty (naczynia podudzia, tętnice udowe, aorta, tętnice szyjne). Tu wszędzie możemy stosować te małoinwazyjne metody leczenia.

Współczesna sala operacyjna to rzeczywiście coś na kształt kabiny statku kosmicznego, gdzie mamy pełno aparatury. Te najnowsze to są te sale hybrydowe gdzie możemy oprócz normalnych operacji jednocześnie wzbogacać je w zabiegi małoinwazyjne i ten sposób jednoczasowo leczyć kilka chorób na przykład zwężenie tętnic szyjnych z założeniem bajpasów czy zastawki. Tu mamy typowe wyposażenie sali chirurgicznej, czyli sztuczne płuco - serce.

[Na slajdzie: fotografia sali operacyjnej: grupa lekarzy ubranych w niebieskie fartuchy, w czepkach, z maskami na twarzach, wokół leżącego, przysłoniętego prześcieradłem pacjenta, z odsłoniętym miejsce pacjenta - polem operacyjnym. Na drugim slajdzie: pusta sala operacyjna z wyposażeniem: komputery, monitory, urządzenia do prześwietleń. Na kolejnym: płuco-serce.]

Na okres implantacji tych tworów, oczywiście, musimy zatrzymać serce i płuca i podłączyć, oczywiście, sztuczne płuco - serce.

[Na slajdzie czytamy: Wszczepienie zastawki aortalnej metodą klasyczną, na kolejnym: Wszczepianie zastawki aortalnej metodą małoinwazyjną.]

Są zarówno metody typowe, czyli takie klasyczne, z przecięciem mostka, ale dysponujemy też metodami małoinwazyjnymi, co wiąże się znowu z postępem technologicznym w obrębie tych zastawek. Może na końcu króciutko puścimy krótkie filmy, natomiast teraz żeby nie komplikować obsłudze, przejdziemy dalej. Dla przykładu zademonstruję państwu porównanie klasycznej metody z taką małoinwazyjną implantacją zastawki aortalnej. Jeżeli chodzi o inne implanty, oprócz zastawek, to oczywiście też sztuczne lewe komory, sztuczne serce.

Tu macie państwo podłączenie kaniul do całościowego sztucznego serca, które będzie wspomagać prawą i lewą komorę.

[Na slajdzie: rysunek serca z przewodami prowadzącymi do sztucznego serca.]

Krew jest pobierana z przedsionków i podawana do aorty i tętnicy płucnej. W przypadku lewej sztucznej komory obsługujemy tylko komorę lewą, więc koniuszek serca, aorta i wspomagamy przepływy. No tutaj, oczywiście, szereg zagadnień inżynieryjnych związanych z przepływami z biomechaniką z mechaniką przepływów krwi. Na slajdzie system, akurat pierwszy system do wspomagania lewej lub prawej komory zastosowany u nas, w Krakowie, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych - Abiomed 5000. Bardzo fizjologiczne dwie komory z przedsionkami i komorami, ze sterownikiem. To wszystko działa, oczywiście, pod nadzorem komputerowym, na zasadzie sprężonego powietrza. Tak wyglądał ten system [na zdjęciu], pierwszy u nas w Krakowie, implantowany w latach dziewięćdziesiątych. Ale mamy też, jeśli chodzi o wspomaganie uszkodzonego serca pompy małoinwazyjne, które wprowadzony przez układ naczyniowy do lewej komory.

[Na slajdzie: rysunek – przekrój serca oraz pompy wirnikowej.]

I tu jest przykład takiej pompy wirnikowej, typu Impella, gdzie końcówka to jest specjalna pompa wirnikowa, która pobiera krew z osłabionej lewej komory i wypycha przez zastawkę do aorty. Tu jest wylot tej krwi. Bardzo mało inwazyjne, można wprowadzić tę pompę, o widać taki cewnik. Miniaturyzacja olbrzymia. Zabiegu można dokonać przez tętnicę udową, przez nakłucie albo nacięcie niewielkie. Tak to wygląda, proszę państwa. Minimalizacja bardzo duża i skuteczność, rzeczywiście – też bardzo dobra. Tego typu systemami możemy wspomagać pacjenta spokojnie przez kilka dni, nawet do kilkunastu dni. Tu mamy końcówkę w aorcie, a tu jest końcówka pobierająca krew z osłabionej komory. [Na zdjęciu]

A tu mamy przykład sztucznej lewej komory wszczepianej na stałe, o napędzie elektromagnetycznym. [Na zdjęciu] Pompę umieszczamy w pochewkach mięśnia prostego brzucha, podłączamy do koniuszka serca i do aorty wstępującej. O, tak to wygląda.

[Na slajdzie: ideowy rysunek klatki piersiowej z sercem i podłączonym do niego sztucznym sercem oraz baterie. Profesor Stanisław Rumian pokazuje wskaźnikiem laserowym poszczególne elementy.]

Całość jest wewnątrz, nie widać tego, natomiast pacjent nosi, na odpowiednim pasie sterownik i baterię podstawową oraz baterię zapasową, ponieważ tego typu komora wymaga zasilania elektrycznego.

Pacjenci żyją z tymi systemami wtedy, kiedy rzeczywiście nie ma dla nich ratunku. Są przeciwwskazania do przeszczepu to żyją z tym trzy, pięć lat spokojnie, no więc skuteczne. A to przykład czasowego wspomagania pompą centryfugalną. [Na zdjęciu.] Jeżeli są inżynierowie tutaj, to wiedzą na czym polega ten system. Pobieramy krew z lewego przedsionka przechodząc cewnikiem przez przegrodę, krew utlenowana wpływa do pompy centryfugalnej i jest podawana drugim cewnikiem do aorty. No, oczywiście tutaj wadą tych systemów jest to, że nie są pulsacyjne, czyli mają ciągły przepływ, podobnie jak w tej pompie wirnikowej. Niemniej, można je szybko założyć przez tętnicę, udową i wspomagać spokojnie przez okres kiedy serce się wzmocni. A tutaj najprostszy system kontrpulsacji wewnątrzaortalnej stosowany, kiedy serce jest bardzo osłabione.

[Na slajdzie: rysunek serca z aortą i tekstem: IABP = kontrapulsacja wewnątrzaortalna;

Zasady działania IABP: balon wypełni się (inflacja balonu) w momencie zamknięcia zastawki aortalnej; poprawa przepływu krwi w tętnicach wieńcowych i mózgowych; deflacja balonu w czasie skurczu komory umożliwia dopływ krwi do wszystkich tkanek.]

Taki balon wprowadzamy do aorty poniżej odejścia lewej tętnicy podobojczykowej i napełniamy w okresie rozkurczu powodując wzrost ciśnienia w odcinku aorty powyżej i tym samym lepszy napływ krwi do tętnic wieńcowych. Tętnice wieńcowe napełniają się w okresie rozkurczu. W okresie skurczu balon się zapada, krew płynie do wszystkich innych tkanek. Dzięki temu możemy uzyskać lepsze dotlenienie i powrót do jego dobrej funkcji. Bardzo prosty system, oczywiście sterowany komputerem. Ciężko sobie wyobrazić dzisiejszą medycynę bez elektroniki i komputeryzacji we wszystkich tych systemach, które stosujemy. A tu macie państwo naczynia wieńcowe, koronarografię naczyń wieńcowych. [Na zdjęciu.] Robimy to rutynowo przy podejrzeniu zawału czy choroby wieńcowej.

[Na slajdzie: fotografia serca oraz z tekstem: Technika POBA; sprzęt: cewnik prowadzący, prowadnik (lider) cewnik balonowy (balon). Przebieg i ocena efektu zabiegu: predilatacja, redilatacja, zwężenie rezydualne, obecność widocznej dyssekcji, przepływ przez tętnicę. Profesor Stanisław Rumian omawia poszczególne elementy pokazując je wskaźnikiem laserowym.]

Tak wyglądają na serduszku te naczynia. Oczywiście, jeżeli są istotnie zwężone lub zamknięte to może dojść do zawału. Przezskórne poszerzenie naczyń wieńcowych polega na tym że wprowadzamy do zwężonego naczynia, pod kontrolą, radiologiczną, balon którym poszerzamy zwężenie, a następnie w tym miejscu wprowadzamy taką sprężynkę, która zapobiega zapadnięciu się tego naczynia a następnie pokrywa się stopniowo, w ciągu miesięcy, nabłonkiem. Jest to bardzo szybka technika: pół godziny i przerywamy zawał serca. Jak wiemy, on się rozwija kilka godzin, więc jeżeli w przeciągu godziny poszerzymy naczynie - przerywany zawał, ratujemy serduszko przed martwicą. Faktycznie na drugi dzień pacjent przy niepowikłanych przebiegach może rozpocząć pełną rehabilitację i powrót do zdrowia. Tu jest naczynie, proszę popatrzyć, to jest szerokość tego naczynia, to białe, naczynie szerokie, a tutaj prawa tętnica bardzo wąska, a tu to samo naczynie po poszerzeniu i założeniu stentu. Pełny przepływ. I tak to działa. Oczywiście, codziennie w dużych ośrodkach wykonuje się tych zabiegów po kilkadziesiąt, no więc stało się już rutyną. Dzięki temu ratujemy naprawdę olbrzymią ilość osób, które albo byłyby inwalidami w pewnym sensie chorób układu krążenia, albo w ogóle, niestety, zakończyłaby się to dla nich źle.

Tak wygląda to osiągnięcie bioinżynierii, które zrewolucjonizowało kardiologię w latach dziewięćdziesiątych, koniec osiemdziesiątych. [Na zdjęciu]. Tu mamy balon, z nałożonym stentem w formie zwiniętej nałożony, natomiast w miejscu poszerzania, balon napełniamy pod odpowiednim ciśnieniem atmosferyczny gazem, co powoduje rozprężenie stentu w miejscu zwężenia. Balon ulega inflacji, wycofujemy cewnik, koniec zabiegu. To są rureczki, z których wycina się te sprężynki. Tu mam przykład takiej sprężynki, to całość tak wygląda sprężynowy stent na przekroju i to wszystko się ładnie rozkłada. [Na zdjęciu.] Trzeba pamiętać, że to jest szerokość trzy milimetry, dwa i pół. To nie tak duże jak wygląda na zdjęciu. Różne typy tych stentów, najczęściej DES, pokryte dodatkowo specjalnymi lekami , które uniemożliwiają, czy w olbrzymim stopniu zapobiegają wykrzepianiu w tym miejscu krwi. No, to już biochemicy.

[Na slajdzie: rysunki stentów oraz tekst: Najważniejsze wskazania: zagrażające zamknięcie tętnicy oraz świeży zawał serca]

A tu stenty, które implantujemy w sposób małoinwazyjny w aorcie brzusznej, czy piersiowej poprzez niewielkie nacięcie tętnicy udowej.

[Na slajdzie: rysunek człowieka z zaznaczonym miejscem – tętnica udowa - wprowadzenia stentu.]

Tętniak aorty to bardzo częste zjawisko w starszym wieku, które grozi pęknięciem i zgonem, możemy zabezpieczyć małoinwazyjnie. Nie musimy narażać pacjenta na olbrzymi zabieg z rozcięciem jamy brzusznej, czy klatki piersiowej. Możemy w to miejsce spokojnie wprowadzić stent, tylko on już troszkę inaczej wygląda: jest duży, w tkaninie, najczęściej dakronowej. [Na zdjęciu.] To jest rusztowanie, ta sprężynka rozłożona może mieć różne kształty w zależności jaki kształt ma tętniak czy dotyczy tylko aorty brzusznej czy jednocześnie tętnicy udowej. To wszystko da się, proszę państwa, wprowadzić przez niewielkie nacięcie tętnicy udowej. To tak dziwacznie może wygląda, ale jest skuteczne. Proszę popatrzeć: tu był tętniak, już go nie ma. Mamy załatwioną sprawę. Olbrzymia grupa implantów to rozruszniki serca.

[Na slajdzie czytamy: Typy rozruszników serca: 1. Rozruszniki jednojamowy(SSI)– posiada jedną elektrodę i stymuluje albo przedsionek (rozrusznik przedsionkowy – AAI, albo komorę (rozrusznik komorowy – VVI, ewentualnie synchroniczny VDD; 2. Rozrusznik dwujamowy(DDD) zwany dawniej bifokalnym posiada dwie elektrody, z których jedna stymuluje przedsionek, a druga komorę. Impulsy wysyłane sa w ten sposób, aby najpierw skurczyły się przedsionki, a potem (w odstępie 150 – 200 milisekund) komory; 3. Rozrusznik synchroniczny (VDD) – stymuluje komorę, ale sterowany jest (synchronizowany) załamkami P odpowiadającymi pobudzeniu przedsionków. Obecnie posiada jedną elektrodę. 4. Rozrusznik resynchronizujący – rozrusznik stymulujący oba przedsionki lub obie komory celem uzyskania jednoczesnego (lub prawie jednoczesnego) ich skurczu. Najczęściej spotykany typ posiada jedną elektrodę w prawym przedsionku, drugą w prawej komorze, trzecią w żyle wieńcowej (do stymulacji lewej komory). Ten typ rozrusznika jest kosztowny i na razie jeszcze mało rozpowszechniony.]

Są różne typy, w zależności od miejsca wprowadzenia elektrod, sposobu działania. Mamy różne typy rozruszników: od bardzo prostych, jednojamowych, poprzez rozruszniki resynchronizujące, które zastępują jakby całą elektrykę serca. Są bardzo drogie, ale stosujemy je zwłaszcza u tych bardzo ciężkich pacjentów, którym grozi przeszczep serca. No może pominę te sprawy.

[Na slajdzie czytamy: Postęp technologiczny (lata 1970/1980): zasilanie z pojedynczego ogniwa litowego (w szczególności litowo-jodowego), zastosowanie hermetycznej obudowy metalowej (w szczególności tytanowej), zamiana dyskretnych elementów półprzewodnikowych na układy scalone (w szczególności CMOS), montaż hybrydowych podzespołów elektronicznych, wykorzystaniu technologii SMT, upowszechnienie elektrod endokawitarnych czasowo usztywnianych stalowym mandrynem, zaopatrzenie elektrod endokawitarnych w elementy mocujące aktywne lub bierne zastosowaniu rozruszników dwułamowych będących w istocie dwoma rozrusznikami w jednej obudowie, zdolnymi do samodzielnej pracy, jednakże inteligentnie ze sobą powiązanymi, telemetria dwukierunkowa celem programowania i interrogacji rozrusznika, zastosowanie mikroprocesora pozwalającego w łatwy sposób realizować dowolny program, zastosowanie czujnika aktywności fizycznej organizmu, w szczególności piezoelektrycznego.]

Postęp technologiczny rozpoczął się w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, natomiast w tej chwili te rozruszniki, proszę państwa, są bardzo zminiaturyzowane. [Na zdjęciu.] Proszę popatrzeć na dłoń. Kiedyś w układzie RWPG te rozruszniki produkowali Czesi. Olbrzymie Tesle, jak budziki, tak je nazywano. W tej chwili praktycznie pacjent nie wie, że ma zaimplantowany system rozrusznikowy. To są elektrody, które muszą być zaczepione w komorze, czy przedsionku, różne typy: na wkrętkę, na tzw. piórko, a tu przykład biotronika.

[Na slajdzie: rozrusznik na palcach dłoni – jak małe pudełko zapałek oraz tekst: Obecny standard: miniaturowy i lekki rozrusznik zmontowany sposobem hybrydowym; układy scalone typu CMOS; mikroprocesor; pojedyncze ogniwo litowo-jodowe. Profesor Stanisław Rumian omawia poszczególne elementy pokazując je wskaźnikiem laserowym.]

Maluteńki rozrusznik, praktycznie układy scalone, mikroprocesory, pojedyncze ogniwo litowo – jonowe, które może tak dobrze zaopatrzyć rozrusznik w energię przez kilkanaście lat.

[Na slajdzie – zdjęcia zestawów komputerowych.]

To jest system nadzoru telemetrycznego, czyli ustawiamy parametry rozrusznika, kontrolujemy jego baterie i tak dalej, i tak dalej. Zabieg jest bardzo prosty.

[Na slajdzie: sala operacyjna i przygotowanie do zabiegu. Na pierwszym planie instrumentariusz w kitlu, czepku i masce przy stoliku z narzędziami chirurgicznymi, na drugim: leżący pacjent, a nad nim lekarz.]

Olbrzymia jakość dla ratowania zdrowia, a zabieg bardzo krótki, szybki nie wymaga uśpienia pacjenta, w tej chwili, bo kiedyś to było to, oczywiście, w znieczuleniu, ale to dzięki też postępowi technologicznemu, bioinżynierii, biomateriały, a to wszystko kręci się wokół tego samego. Wystarczy niewielkie: tu jest głowa, ucho niewielkie nacięcie pięć centymetrów, proszę państwa, w znieczuleniu miejscowym, pacjent jest przytomny.

[Na zdjęciach: kolejne fazy zabiegu, które omawia profesor Stanisław Rumian.]

Tu jest naczyńko, które potrzebujemy do wprowadzenia elektrody. Wprowadzamy elektrodę przez to niewielkie nacięcie, o widać tę elektrodę. Końcówkę umieszczamy, oczywiście, pod kontrolą radiologiczną w odpowiednim miejscu serca, a następnie, podłączamy rozrusznik do tej elektrody i w tę niewielką kieszonkę, tutaj pod mięśniem, wkładamy cały system. I to jest, proszę państwa, koniec zabiegu. Postęp technologiczny olbrzymi.

[Na zdjęciach: sala operacyjna z leżącym pacjentem i lekarzami, i kolejne etapy wszczepiania rozrusznika serca.]

Jaki rodzaj czynności możemy wykonywać lub nie, po założeniu takiego rozrusznika? To na rowerku można sobie jeździć, sadzić jakieś jarzynki, chodzić na spacer.

[Na slajdach: rysunki z napisem: Dozwolone: jazda na rowerze, lekka praca w ogródku – sadzenie roślin, spacer z psem, przejście przez bramkę wykrywacza metali na lotnisku, jazda na nartach, sprzątanie w domu, bieganie, golenie się golarką elektryczną, suszenie włosów suszarką elektryczna, przygotowanie tostów, słuchanie walkmana, prasowanie, rozmawianie przez telefon komórkowy, gimnastyka oraz zabronione: golenie klatki piersiowej golarką elektryczną, noszenie telefonu komórkowego w kieszenie koszuli po stronie serca, mężczyzna niosący ciężkie walizki, praca przy akumulatorze samochodu, spawanie spawarką elektryczną.]

No, tutaj: nie za bardzo z goleniem klatki piersiowej. Telefon raczej nie tu, tylko w innym miejscu. Rozrusznik jest najczęściej w lewej okolicy podobojczykowej. Ciężkie noszenie, nie za bardzo, ale już jeżeli chodzi o port lotniczy, spokojnie, przejścia przez bramki, narciarstwo. Natomiast trzeba uważać z liniami wysokiego napięcia, akumulatory. Na to trzeba uważać.

I, proszę państwa, jeszcze uwaga. Oczywiście, to są bardzo złożone kardiowertery, defibrylatory - bardzo mądre rozruszniki, którymi, jak państwo wiedzą, reanimuje się chorego, to są takie wyładowania elektryczne. Natomiast [na zdjęciu] ten rozrusznik mały, wszczepiony, sam sobie kieruje tą pracą. Jeżeli mamy migotanie, zatrzymanie krążenia wyładowuje się sam, strzela przywraca funkcję elektryczną komory. Nawet o tym nie wiemy, pacjent może nawet o tym nie wiedzieć. Czuje tylko lekkie uderzenie, kopnięcie i wraca serce do pracy. Widomo co by było, gdyby go nie było. To są takie profilaktyczne systemy, które ratują życie chorych. A tu mamy rozrusznik, szczególnie mi bliski - Transform [na zdjęciu] – bardzo złożony, drogi rozrusznik, stosowany do zabiegów kardiomioplastyki dynamicznej serca. Pierwsze zabiegi wykonaliśmy w Polsce w latach dziewięćdziesiątych przy współpracy z Uniwersytetem Paryskim.

[Na slajdach prezentacji: rysunki z kolejnych etapów pobierania mięśnia szerokiego grzbietu, podłączania elektrod, otwarcia klatki piersiowej, podłączenia elektrod na serce.]

Dymaniczna kardiomioplastyka serca polega na tym, że pobiera się mięsień najszerszy grzbietu, zostawiając pęczek naczyniowy oraz zakładamy na niego elektrody: katodę, anodę. Wprowadzamy ten mięsień do lewej jamy opłucnowej. To jest pierwsza część zabiegu. [Na rysunkach – kolejne etapy zabiegu] Następnie otwieramy z przodu klatkę piersiową i zakładamy elektrody na serce. Pobranym mięśniem otaczamy serce. Rozrusznik umieszczamy w pochewce mięśnia prostego brzucha i podłączamy do niego elektrody sercowe i mięśniowe. Rozrusznik koordynuje pracą serca i mięśnia szkieletowego. Impulsy z serca trafiają do rozrusznika, są wzmacniane i wędrują do mięśnia. Dzięki temu jest synchronizacja pracy: skurcz mięśnia, skurcz komory. Potem te mięśnie: sercowy i szkieletowy zrastają się ze sobą i mamy potężną, dodatkową warstwę własnego mięśnia. Nie musimy stosować leczenia immunosupresyjnego, które skutkuje odrzucaniem, powikłaniami, dużą ilością zgonów. To wszystko należy do pacjenta, jest jego własnością. Natomiast są to zabiegi długie, skomplikowane. Tak to wygląda: na zewnątrz nie ma nic, wszystko jest w środku.

[Na zdjęciu: korpus mężczyzny z rysunkowym zaznaczeniem umiejscowienia elektrod na sercu i rozrusznika.]

Jeżeli mógłby jeszcze króciutko te filmy poprosić. Tak mniej więcej wygląda współczesna sala kardiochirurgiczna.

[Na filmie: kamera pokazuje wnętrze sali operacyjnej: duża ilość urządzeń, ekrany telewizyjne; zbliżenie na stół z instrumentami do operacji. Kolejne sekwencje pokazują operację na otwartym sercu. Widać pulsujące serce, ręce chirurgów w rękawicach wykonujących operację za pomocą narzędzi chirurgicznych, widać czyszczenie serca, wstawianie sztucznej zastawki, jej wszywanie i zaszywanie otwartego serca i klatki piersiowej. Profesor Stanisław Rumian komentuje pokazywane sekwencje filmowe.]

Proszę popatrzeć, tam są liczne palmy, piaski, ponieważ te zabiegi trwają godzinami więc, trochę ten wystrój sali poprawia nastrój.

Może dalej. Po przecięciu mostka dostajemy się tutaj do serduszka i to jest przykład wszczepienia zastawki tradycyjną metodą, proszę popatrzeć. Podłączamy sztuczne płuco-serce. Jeszcze proszę, troszkę do przodu, szybciej. Tu jest aorta, rozcinamy aortę i tu mamy makabrycznie zmienioną zastawkę aortalną. Trzeba ją, oczywiście, usunąć. To są rurki z kardiopleginą, to jest taka substancja, która zatrzymuje akcję serca. O, tak wyglądają nasze zastawki. Niestety, tak to wygląda. I to, że tak powiem, dorabiamy się tego przez wiele lat, ale to wynika też z tego, że niektórzy bagatelizują grypy, anginy. To są najczęstsze zabiegi, proszę państwa, to idzie w dziesiątki tysięcy. Tak to wygląda. Nie ma innej rady, trzeba to usunąć wszystko, wyczyścić idealnie.

Proszę dalej, szybciutko. Zakładamy szwy i teraz przy pomocy pojedynczych szwów, o proszę dalej... O tu proces wszywania i do tego kołnierza zastawki, on służy do tego żeby wszyć go w tkanki. Masę pojedynczych nitek. Trzeba uważać, żeby się to nie poplątało.

Dalej, proszę jeszcze dalej, szybciutko... O i tutaj zastawka już umiejscowiona, że każdy ten trzeba wszyć dokładnie...

Jeszcze dalej do przodu...

Mamy zastawkę, kontrolujemy czy dysk – akurat to zastawka jednodyskowa – ładnie się otwiera, proszę popatrzeć i zaszywamy, oczywiście, aortę.

Proszę następny filmik, szybciutko. Dosłownie jeszcze pięć minut. To jest to tradycyjna metoda. Proszę, jeszcze może schemat półminutowy (animacja).

[Animowany film pokazujący wstawianie zastawki do serca. Profesor Stanisław Rumian objaśnia kolejne etapy operacji bez otwierania klatki piersiowej.]

Jak widać, możemy tę zastawkę, w wielu wypadkach, wprowadzić przez niewielkie nacięcie w klatce piersiowej (bardzo małe, 5 cm). Zakładamy szew kapciuchowy na koniuszku serca i przez to miejsce w lewej komorze wprowadzamy cewnik z balonem, którym poszerzamy lewe ujście tętnicze a następnie, w to miejsce, wprowadzamy zastawkę aortalną samorozprężalną. Taki duży inwazyjny zabieg, wielogodzinny, jest zastąpiony małoinwazyjnym. Szczególnie u osób w starszym wieku, narażonych, wiadomo na większe powikłania, preferujemy ten zabieg. Można zamiast przez koniuszek wprowadzić tę zastawkę przez tętnicę udową. Generalnie dążymy w medycynie zabiegowej do minimalizacji procedur chirurgicznych.

I jeszcze jeden filmik, pół minuty: biopompa, prezentacja. Nie, nie biopompę bardzo proszę. A tutaj, jak staraliśmy się własne mięśnie szkieletowe zaprząc do leczenia serca. Mięśnie to są takie, nasze biologiczne rozruszniki i możemy naprawdę cuda z nimi robić, w medycynie też. Proszę może pierwsze zdjęcie, w którym kierunku idą te nauki. Proszę popatrzeć to jest z firmą Plastmed skonstruowano taką bardzo małą, lewą komorę [na zdjęciu], proszę popatrzeć jaka jest mała z zastawkami wlotowymi i wylotowymi, z poliuretanu ze specjalną wewnętrzną membraną. Do napędu tej komory staramy się pozyskać właśnie mięśnie szkieletowe.

Proszę dalej, następną. [na zdjęciu] Jest to konstrukcja Plastmedu też i nasza, wspólna. Plastmed, to jest ta firma, która produkuje i była twórcą Polvad 1 i Polvad 2, naszych polskich, sztucznych komór. Proszę dalej. Przekrój tej bardzo małej komory. Proszę dalej. Następne zdjęcie: wlotowa, wylotowa zastawka... I tam chyba czwóreczka: na stanowisku badawczym.

[Na filmach: prezentacja działania komory serca na stanowisku badawczym praca lewej komory serca z zastawkami.]

Proszę popatrzeć: olej silikonowy, on jest spychany do lewej komory i membrana, która jest w środku wypycha krew do aorty. Napływ krwi do komory odbywa się przez zastawkę mitralną. Bardzo niewielka konstrukcja. I jeszcze następne zdjęcie. Proszę popatrzeć: tu jest takie ramię, które musi napędzać to. [na filmie] W tym momencie wykorzystujemy taki specjalny układ sterowniczy z silniczkiem, natomiast my możemy tak skonstruować tutaj tą końcówkę, i proszę ostatni film, że wykorzystujemy mięsień szkieletowy do napędzania komory, czyli własny silnik. Tu akurat eksperymenty na owcach. [na filmie] Bardzo ładnie mięsień funkcjonuje. Jaka jest zaleta: nie wymaga elektryki, zewnętrznych źródeł zasilania. Wszystko jest nasze, odżywiamy się, odżywiamy mięsień. Może on całe lata pracować. I to jest przykład jak nauka, nawet w takich nietypowych sytuacjach, potrafi wykorzystać. Pytanie zawsze jedno: czy na przykład taki mięsień szkieletowy się nie męczy, bo normalnie jak coś wykonujemy, to się męczy. I proszę państwa, znowu nauki biologiczne.

Okazało się, że odpowiednie elektrycznie stymulowany mięsień przez 7 do 10 tygodni, w odpowiednich sekwencjach, przez rozrusznik, przekształca się w mięsień sercowy i przez wiele lat może funkcjonować nie męcząc się w ogóle. Proszę państwa, może w tym króciutkim wykładzie unaoczniłem państwu, że współczesne procedury, współczesna medycyna to, przede wszystkim, właśnie olbrzymia interdyscyplinarność, czyli różne nauki w jednym koszu. Bez tego w ogóle ciężko sobie wyobrazić dzisiejszą nie tylko medycynę, ale w ogóle naukę.

Oczywiście, holistyka - przyjaciel wielki każdej nauki, każdego studenta, czyli szersze spojrzenie, które podniesie waszą wyobraźnię, poziom inteligencji na wyższy poziom. Takie osoby też są inaczej spostrzegane, jeżeli mają większy zasób wiedzy, nawet jeżeli będziecie fizjoterapeutami, czy ktoś inżynierem, to ta otoczka humanistyczna, całościowa jest naprawdę niezbędna i zachęcam was studenci właśnie do tej solistyki, jako takiej waszej drogi nie tylko zawodowej, ale szerzej pojętej: społecznej i rodzinnej, i koleżeńskiej. Dziękuję bardzo. [Oklaski]

[Rektor Mariusz Cygnar podchodzi do profesora Stanisława Rumiana.]

Rektor Mariusz Cygnar: - Dziękuję bardzo panie Profesorze za wspaniały wykład, interesujący, ale przede wszystkim obrazowy. Nie ukrywam, że nas pan profesor trochę postraszył. Miejmy nadzieję, że będziemy tylko obserwatorami, a nie pacjentami i nie będziemy się musieli borykać z takimi problemami. Proszę mi pozwolić jeszcze podziękować za ten wspaniały wykład, jeszcze raz powtórzę i przyjąć ten skromny bukiet kwiatów.

[Rektor Mariusz Cygnar wręcza kwiaty profesorowi Stanisławowi Rumianowi.]

Rektor Mariusz Cygnar: - Dziękuję jeszcze raz.

Profesor Stanisław Rumian: - Dziękuję panie Rektorze i mam nadzieję, że Państwa trochę zainteresowałem.

Rektor Mariusz Cygnar: - Ale i trochę nastraszył...

Profesor Stanisław Rumian: - Nie było to moją intencją, ale chciałem pokazać raczej interdyscyplinarność...

[Rektor zabiera ze stołu prezydialnego kartki i podchodzi do mównicy.]

Wręczenie medali Komisji Edukacji Narodowej

Rektor Mariusz Cygnar: - Przed nami jeszcze ostatnia cześć naszej inauguracji: wręczenie medali Komisji Edukacja Narodowej. O poprowadzenie tej części poproszę raz jeszcze pana Prorektora.

[Rektor zajmuje miejsce za stołem prezydialnym. Do mównicy podszedł prorektor Marek Reichel.]

Prorektor Marek Reichel: - Bardzo dziękuję panie Rektorze. Szanowni państwo, dzisiejsza uroczystość to doskonała sposobność do wręczenia pracownikom naszej Uczelni odznaczeń państwowych i resortowych. Z przyjemnością pragnę państwa poinformować, iż pracownicy naszej Uczelni zostali uhonorowani medalami Komisji Edukacji Narodowej.

Bardzo proszę o wystąpienie na scenę:

  • panią doktor habilitowaną, inżynier Renatę Francik, profesora Uczelni w Zakładzie Pielęgniarstwa Instytutu Zdrowia,
  • panią doktor Rachelę Pazdan, wykładowcę w Zakładzie Filologii w Instytucie Języków Obcych,
  • panią magister Grażynę Kuzerę, wykładowcę w Zakładzie Pielęgniarstwa Instytutu Zdrowia oraz
  • pana doktora Grzegorza Zientalę, adiunkta w Zakładzie Filologii Instytutu Języków Obcych.

O dokonanie aktu dekoracji proszę Jego Magnificencję Rektora, a państwa proszę o powstanie.

[Na ekranie: na scenę wchodzą wyczytane osoby, Rektor dekoruje medalami, gratuluje wyróżnienia, osoby uhonorowane otrzymują róże, fotoreporter robi zdjęcia. Oklaski. Osoby odznaczone schodzą ze sceny. Rektor zajmuje miejsce za stołem prezydialnym.]

Prorektor Marek Reichel [zza mównicy]: - Szanowni Państwo, inauguracja nowego roku akademickiego jest okazją do wyrażenia podziękowań nauczycielom akademickim za ich wyróżniającą pracę naukową, dydaktyczną i organizacyjną na rzecz rozwoju Uczelni. Jest mi miło poinformować, że Rektor wyróżnił pracowników dydaktycznych nagrodami indywidualnymi i zespołowymi. Łącznie otrzymało je stu nauczycieli akademickich. W szczególności chciałbym wymienić osoby, szczycimy się tymi, które w minionym roku akademickim uzyskały tytuł bądź kolejny stopień rozwoju zawodowego i tymi osobami są:

  • tytuł profesora uzyskał pan profesor Henryk Mazurek z Instytutu Zdrowia,

stopnie naukowe doktora habilitowanego:

  • pan profesor Józef Ciuła z Instytutu Technicznego oraz
  • pani profesor Renata Francik i
  • pani profesor Irena Milaniak z Instytutu Zdrowia.

Natomiast stopnie naukowe doktora:

  • pani doktor Magdalena Kwak z Instytutu Zdrowia oraz dwie osoby z Instytutu Ekonomicznego:
  • pani doktor Aleksandra Jasińska i
  • pani doktor Natalia Jaśkiewicz.

Nagrody Rektora za wzorowe wykonywanie swoich obowiązków i troskę o dobre warunki studiowania otrzymało także trzydziestu jeden pracowników administracji oraz sześciu pracowników obsługi. Wszystkim stu trzydziestu siedmiu nagrodzonym osobom bardzo dziękuję za rzetelną pracy w minionym roku akademickim i składam serdeczne gratulacje. Miło mi jest również poinformować, że z okazji dzisiejszej uroczystości otrzymaliśmy liczne życzenia oraz gratulacje od rektorów i dziekanów partnerskich uczelni. Nie będę czytał tych listów, ich treść zostanie zamieszczona na naszej stronie internetowej. Dziękuję.

[Prorektor Marek Reichel odchodzi zza mównicy, a jego miejsce zajmuje rektor Mariusz Cygnar.]

Zakończenie uroczystej inauguracji roku akademickiego 2020/2021

Rektor Mariusz Cygnar: - Szanowni państwo, dobiega końca dzisiejsza inauguracja dwudziestego trzeciego roku akademickiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za przybycie w tak naprawdę trudnym czasie. Bardzo też jestem zobowiązany i cieszę się tym bardziej, że mogliśmy tę inaugurację w formie co prawda zamkniętej, ale przeprowadzić tak jak było do tej pory. Pewnie wiele uczelni nie miało takiej możliwości, bądź zrezygnowało z tej formy inauguracji. Ja jestem bardzo Państwu wdzięczny, że w takiej formie i przy mniejszej liczbie osób mogliśmy zainaugurować kolejny rok akademicki. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę wszelkiej pomyślności w tym nowym, trudnym, na pewno, roku akademickim dwa tysiące dwadzieścia, dwa tysiące dwadzieścia jeden. Dziękuję bardzo. [Oklaski]

[Rektor i prorektor stają za stołem prezydialny, wstają też uczestnicy na sali. Z głośników słuchać: jeden z najstarszych religijnych utworów liryki polsko-łacińskiej Gaude Mater Polonia – polski średniowieczny hymn ku czci św. Stanisława ze Szczepanowa, skomponowany do słów Wincentego z Kielczy]

“Gaude, mater Polonia./ Prole fecunda nobili,/ Summi Regis magnolia/ Laude frequenta vigili.”

[Za mównicą zajmuje miejsce Kanclerz Uczelni, Zbigniew Gorgosz]

Kanclerz Zbigniew Gorgosz: - Orszak rektorski opuszcza aulę.

[Kamera: stół prezydialnym a za nim ścianka uczelni z logiem – stylizowane góry w trzech kolorach, napisem PWSZ – Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu, a na ekranie: budynek rektoratu Uczelni z napisem: PWSZ – Inauguracja Roku Akademickiego 2020/2021. Zbliżenie na rektora Mariusza Cygnara, zbliżenie na prorektora Marka Rachela. Władze Uczelni, dyrektorzy Instytutów opuszczają aulę. Na ekranie pojawia się plansza ze stylizowanym logiem uczelni, napisem: PWSZ: dwudziesta trzecia inauguracja roku akademickiego 2020/2021.]