– Ze zmianą na stanowisku rektora jest jak ze sprzedażą używanego auta. Cieszy się zarówno sprzedający jak i kupujący – żartuje prof. Zbigniew Ślipek. Z odchodzącym 1 października rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu rozmawiamy o dwóch kadencjach kierowania uczelnią i wyborze nowego rektora.
Od nowego roku akademickiego Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Nowym Sączu kierował będzie dr hab. Mariusz Cygnar z Chełmca, pracownik Instytutu Technicznego tej uczelni. Rektor-elekt, trzeci w historii uczelni, zastąpi na stanowisku prof. Zbigniewa Ślipka, chce postawić na rozwój kadry przede wszystkim z Sądecczyzny.
(czytaj: Dr hab. Mariusz Cygnar nowym rektorem nowosądeckiej PWSZ)
Prof. Ślipek w rozmowie podsumowuje swoje dwie kadencje.
Sądeczanin: - W jakiej kondycji przekaże Pan nowemu rektorowi nowosądecką Państwową Wyższą Szkołę Zawodową?
Prof. Zbigniew Ślipek: - Na uczelni rektora przede wszystkim ocenia się z tego, w jakiej kondycji finansowej zostawia uczelnię i tutaj muszę powiedzieć, że w dobrej. Nie ma długów, mamy środki na funkcjonowanie i fundusz zasadniczy, który jest odzwierciedleniem możliwości rozwojowych uczelni, a jest na takim poziomie, że nowy rektor uczelni powinien być zadowolony.
S.: - Jak ocenia Pan sam wybór nowego rektora?
ZŚ.: - Znam go dobrze, bo w poprzedniej kadencji profesor Mariusz Cygnar był prorektorem do spraw studenckich i bardzo dobrze mi się z nim współpracowało.
S.: - A dla samej uczelni – czy to chyba dobry wybór, bo nowy rektor jest po raz pierwszy w jej historii stąd?
ZŚ.: - Vox populi, vox dei... taki wybór przyjmujemy z zadowoleniem. Cieszę się, że będziemy mieć młodego profesora za rektora, a co najbardziej istotne – sądeczanina, co pozwoli bezpośrednio zarządzać tą uczelnią, a to stwarza nadzieje na jej dalszy rozwój. Nowy rektor mieszka w Nowym Sączu, więc skończyły się czasy dojeżdżających rektorów, jakim ja jeszcze byłem. To bardzo duży atut.
S.: - Za Panem osiem lat kierowania uczelnią, jak będzie Pan wspominał te lata pracy?
ZŚ.: - Będę wspominał z rozrzewnieniem. Powiem tak, ja pracuję jako groszorób na dwóch etatach w Krakowie i Nowym Sączu. Tu oczywiście musiałem być bardziej zaangażowany. Powiem bardzo osobiście: porównuję to trochę do siedzenia okrakiem na płocie. Nie wygodnie się tak siedzi. Z tego też względu uważam, że rektor powinien być na miejscu, bo daje to duże możliwości zaangażowania się w rozwój uczelni, dyscyplinę pracy, czyli wszystkie te zadania, które muszą być rozwiązywane na bieżąco.
S.: - Czy są jakieś zadania, rozpoczęte prace, od których będzie musiał zacząć nowy rektor? Czy może będzie to zupełnie nowy rozdział w działalności PWSZ?
ZŚ.: - Ten rok jest dosyć trudny, ponieważ w 2014 weszła ustawa, która nakazuje do końca roku lub czerwca wprowadzenie wewnętrznych aktów prawnych uczelni dostosowanych do wymogów ustawy. Dużo już zrobiliśmy – nowy regulamin studiów, który mamy już zatwierdzony. Na najbliższym posiedzeniu będziemy zatwierdzać regulamin zarządzania prawami autorskimi i regulamin komercjalizacji badań, a do końca czerwca nowy statut. Na nowego rektora czeka zadanie bojowe, czyli na kierunkach studiów przejście z profilu ogólnoakademickiego na profil praktyczny. Ustawa daje nam czas do końca 2016 roku. Będzie to takie nazwijmy uzawodowienie uczelni, a to wiąże się z przerobieniem programów studiów. Zaczyna się od zmiany efektów kształcenia, później program studiów i to wspomniane uzawodowienie, które wyjdzie z korzyścią dla PWSZ.
S.: - Czy są jeszcze jakieś możliwe inwestycje rozwojowe uczelni, a może dobrym wyznaczonym kierunkiem jest otwieranie studiów drugiego stopnia?
ZŚ.: - W dobie zmniejszającej się liczby studentów nie będziemy rozwijać się o nowe inwestycje. Trzeba sobie zdać sprawę, że kandydatów na studia więcej nie będzie, bo oni się już urodzili. My możemy nawet co roku określić ich liczbę. Buforem będzie to, co rozpoczęliśmy, czyli otwieranie studiów drugiego stopnia. W tej chwili są trzy wnioski w ministerstwie i w Polskiej Komisji Akredytacyjnej na uruchomienie studiów drugiego stopnia: pielęgniarstwo, pedagogika – profil praktyczny, ekonomika i organizacja przedsiębiorstw. To może spowodować, że nie spadnie nam ogólna liczna studentów.
S.: - Pierwszego października przekaże Pan władze nowemu rektorowi. Czy zostanie Pan na uczelni jako wykładowca w nowym roku akademickim?
ZŚ.: - Nie wiem jak to się potoczy, bo warunkiem ograniczającym jest zgoda rektora macierzystej uczelni. Jestem już wiekowym profesorem i po przejściu na emeryturę mogę zająć się działką, chowaniem kur i królików, albo pracą na dwóch etatach, co jest co raz trudniejsze, bo z czasem będę mniej sprawny.
S.: - To może na jeden etat wybrać miejsce lat dziecinnych, czyli Nowy Sącz?
ZŚ.: - Można, ale to się wiąże z dojazdami, bo osiedliłem się pod Krakowem i jestem tam dobrze zakorzeniony. Ale w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.
Na dwóch zdjęciach poniżej: prof. Zbigniew Ślipek, po prawej - "po cywilnemu", po lewej: - w uroczystym stroju rektorskim
Tekst i zdjęcia z: https://sadeczanin.info/rozmowy-sadeczanina/rektor-zbigniew-slipek-zostawiam-pwsz-w-dobrej-kondycji-finansowej