Ludzie z pasją, Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Zofia Wcisło i Jej Gniazdo. Integruje i łączy od 10 lat
Zofia Wcisło. Kobieta o drobnej budowie i ogromnym sercu. Od 10 lat skupia wokół siebie same dobre dusze. Prezes Stowarzyszenia Na Recz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” w Starym Sączu. Od rana do wieczora na pełnych obrotach. Codziennie w terenie. Zamiast wrogów woli znajdować przyjaciół, bo „niepełnosprawność to gra zespołowa”. Od oficjalnych wystąpień woli pracę z Podopiecznymi, bo wie że „w tym” najlepszy jest wiceprezes Wojciech Lasek.
Wraz z przyjaciółmi tworzy „Gniazdo”. Miejsce niezwykłe. Miejsce w którym rodzice osób niepełnosprawnych mogą być dumni ze swoich pociech. W wolnej chwili śpiewa w chórze kościelnym, który jest największą wartością samą w sobie.
W tym roku „Gniazdo” obchodzi swój okrągły Jubileusz. Od 10 lat wzrusza, bawi, integruje i łączy. Przełamuje bariery między osobami pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi. Bo dzisiaj „być” na koncercie Gniazda to zaszczyt!
To już 10 lat, odkąd Stowarzyszenie Na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” zagościło w Starym Sączu. To sporo….Jak narodziła się potrzeba działania?
Podłoże jest prywatne. Mam niepełnosprawnego syna i jak kończył szkołę to ciągle zadawałam sobie pytanie –co on będzie robił jak ukończy edukację? I skrzyknęłam się ze znajomymi. Postanowiliśmy stworzyć coś dla osób niepełnosprawnych, którzy kończą edukację, aby miały szansę dalszego rozwoju. Może brzmi to górnolotnie, ale miało być to miejsce integracji. i jest. Gniazdo powstało 24 stycznia 2006 roku.
Nie mogę nie zapytać o to, skąd wzięła się nazwa stowarzyszenia „Gniazdo”?
To był niezwykle spontaniczny pomysł. Gniazdo kojarzy mi się z bezpieczeństwem, gdzie wszyscy dobrze się czujemy. I to się sprawdza.
Kim są Wasi podopieczni? I Ilu ich jest?
Głównie są to osoby, które ukończyły edukację. Jednak nie generalizujmy. W Środowiskowym Domu Samopomocy w Cyganowicach mamy z kolei osoby dorosłe. A we wszystkich naszych przedsięwzięciach jak np teatrzyk, turnieje bocci, mikołajki, mamy młodzież. Każdy, bez względu na wiek może zostac naszym Podopiecznym. Jesteśmy i działamy dla Wszystkich. Teren naszego działania to cała Polska. Wszystkich naszych Podopiecznych jest ponad 100.
Czym – tak na co dzień – zajmuje się stowarzyszenie? To nie jest lekka praca. Ile osób zatrudnia Gniazdo?
Nasi podopieczni biorą udział w imprezach, uczestniczą w przedsięwzięciach publicznych i kulturalnych. Myślę, że wielu ludzi dostrzegło, że oni istnieją wśród nas, że wiele potrafią. Mam taką swoją teorię, że jak ludzie przeżyją coś pięknego, wzruszającego to wówczas są skłonni do współpracy, do niesienia pomocy.
Prowadzimy Środowiskowy Dom Samopomocy w Cyganowicach. To oczywiście projekt finansowany przez państwo. Ponad to organizujemy cykliczne imprezy jak mikołajki, spotkania świąteczne, rajd na Przehybę, turniej bocci i nasz Teatrzyk integracyjny.Pomagamy na tyle, na ile możemy, albo szukamy kogoś kto w danej sytuacji może udzielić wsparcia.
Cały Zarząd (Wojciech Lasek, Anna Górz, Barbara Konieczny, Grażyna Bednarczyk) pracuje społecznie. Ja jestem na emeryturze, więc codziennie jestem w biurze.Mamy bardzo dużo papierkowej pracy. Niestety biurokracja jest wszędzie. Stowarzyszenie wraz ze Środowiskowym Domem w Cyganowicach skupia 12 osób. W tym terapeutów, psychologów, fizjoterapeutów, muzykoterapeutów. Wszyscy mają 42-godzinną ciężką pracę i straszną biurokrację. Każdy podopieczny ma indywidualny plan działania, który trzeba opisać.
W czym Pani zdaniem tkwi potencjał Stowarzyszenia „Gniazdo”?
W ludziach. Pamiętam doskonale moje pierwsze wystąpienie publiczne, na pikniku w Cyganowicach, przy mającym się remontować budynku ŚDS. Wtedy powiedziałam, że marzy mi się aby wokół stowarzyszenia była grupa zaprzyjaźnionych osób, które chętnie będą świadczyć na rzecz innych osób. I abym miała odwagę zawsze do nich zadzwonić i poprosić. Ludzie mają potrzebę zrobić coś dla innych, Ja o tym wiem. Musze nieskromnie się pochwalić, że przyciągam takich ludzi, którzy zupełnie bezinteresownie nam pomagają.
Do realizacji każdego zadania potrzebne są środki finansowe. W jaki sposób organizacja pozyskuje fundusze?
Na naszą podstawową działalność jaką jest Środowiskowy Dom otrzymujemy fundusze z budżetu państwa. Zabezpieczają one utrzymanie budynku oraz niezwykle skromne wynagrodzenia dla terapeutów. Na nasze działania integracyjne, sami pozyskujemy środki z małych grantów, Funduszu Wyszehradzkiego, Urzędu Miasta, Sponsorów oraz z 1 %.
Wspomniała Pani o władzach lokalnych, proszę powiedzieć czy samorząd lokalny wspiera „Gniazdo”? Przy każdej nadarzającej się okazji burmistrz wspomina jak „Gniazdo” jest dla nich ważne. Czy to działa w obie strony?
Tak. Zdecydowanie. Mamy wsparcie moralne i finansowe. Jestem naprawdę wdzięczna. Teraz staramy się pozyskać mały grant na działalność naszego Teatrzyku Integracyjnego. Wierzę, że się uda.
Z jakim odbiorem wśród społeczności lokalnej się spotykaliście a z jakim teraz się spotykacie. Czy coś się zmieniło?
Jestem przekonana, że zmieniło się wiele. Sam burmistrz Jacek Lelek niejednokrotnie podkreślał, że za czasów działalności „Gniazda” , stała się rewolucja w podejściu do osób niepełnosprawnych. Już nikogo nie dziwi, że osoba niepełnosprawna np głośno rozmawia w kościele. Rodzice osób niepełnosprawnych nie boją się już być w miejscu publicznym ze swoim dzieckiem.
Starosądeczanie otworzyli się na osoby niepełnosprawne. Na nasze koncerty przychodzi tłum ludzi. Z tego jesteśmy niezwykle dumni. Dla porównania. Gdy realizowaliśmy projekt ze Słowakami. Na premierze w Lewoczy były tylko osoby związane z tą szkołą z którą realizowaliśmy projekt. Żadnych władz, mieszkańców. Oni byli niezwykle zaskoczeni, gdy przyjechali do nas. Wystąpili na deskach starosądeckiego Sokoła a oklaskiwali ich mieszkańcy, ich konsul, który przybył aż z Krakowa, radni powiatowi i lokalna władza. To o czymś świadczy.
Kiedyś, wraz z Wojtkiem Laskiem marzyliśmy….aby należało do dobrego tonu być na naszej imprezie. I już wiem, że nadszedł ten czas.
A jakie są te Wasze marzenia związane z działalnością?
Mamy trzy marzenia.
Z takich przyziemnych i teraźniejszych marzeń to samochód dla naszych Podopiecznych. Niestety nasz wysłużony pojazd, który przejechał ponad 300 tys kilometrów, co chwilę ląduje u mechanika. I nie zawsze niepełnosprawni mogą dotrzeć na zajęcia. Codziennie pokonuje ponad 150 km. Teraz będziemy realizować kolejny projekt ze Słowacją. Wyjazdów będzie coraz więcej, więc samochód to nasze największe przyziemne marzenie.
Chciałabym także aby było więcej takich miejsc jak Zakład Aktywności Zawodowej w Nawojowej. To wspaniałe miejsce. Dzisiaj osoba niepełnosprawna intelektualnie nie ma miejsca na otwartym rynku pracy. Z bólem serca to powiem, ale taka jest prawda. Zakład pracy nie jest miejscem na integracje. Tam gdzie chodzi o jakość i wydajność nie ma miejsca dla niepełnosprawnych. Co najwyżej pracodawca może go tolerować, ale trzeba nad nim czuwać i kontrolować. Dlatego jedynym wyjściem są Zakłady Aktywności Zawodowej. I marzę by taki powstał w Nowym Sączu.
Domowa pomoc osobom niepełnosprawnym. To jest to, co cały czas chodzi mi głowie. Chcielibyśmy zorganizować coś w charakterze hospicjum domowego, aby ulżyć rodzinom osób, leżących w domu. W tej chwili w sferze naszych zainteresowań są przede wszystkim niepełnosprawni, którzy mogą przyjechać na próbę, wziąć udział w turnieju czy teatrzyku. Ale bardzo leży mi na sercu pomoc tym, którzy nie mogą wstać z łóżka. Na razie nasza pomoc w tym zakresie jest szczątkowa.
Sukcesy „Gniazda”. Wiemy, że w ciągu 10 lat było ich sporo. Ale spróbujmy wymienić trzy najważniejsze.
Z pewnością Środowiskowy Dom Samopomocy w Cyganowicach, gdzie osoby niepełnosprawne z gminy Stary Sącz i okolicznych miejscowości mogą rozwijać swoje talenty, pasje a także uczestniczyć w zajęciach rehabilitacyjnych.
Drugim naszym największym sukcesem to Teatrzyk. I może to dziwne co powiem, ale bardziej mi zależy na udziale zdrowych dzieci w tym projekcie. Osoby niepełnosprawne odnajdują się tu doskonale. Tu jednak chodzi o integrację. Wiem to z autopsji. Jak nie miałam kontaktu z osobą niepełnosprawną to najzwyczajniej się bałam. Nie wiedziałam jak się zachować. Dlatego podchodzę do tego niezwykle osobiście. Takie osoby, które popracują z osobą niepełnosprawną to się jej nie boją. Teatrzyk to nasz sukces.
Bardzo się cieszę z Galerii pod Gniazdem. Ludzie, którzy wracają do Starego Sącza i zawitają do naszej Galerii to się zachwycają. Świętej pamięci pan Radecki, zawsze siadał na ławeczce pod brzozą, którą kiedyś sam zasadził i mawiał: –to jest przepiękne miejsce a ta brzoza idealnie tu pasuje. Miejsce niezwykle urokliwe.
Nie wiem co się z nim teraz stanie po remoncie.
A czym zajmuje się Pani w życiu prywatnym, czyli poza pomocą potrzebującym? Znajduje Pani czas dla siebie?
Śpiewam w chórze parafialnym i bardzo to sobie cenię. Niezwykle. Może nie jestem już w wieku kiedy powinnam śpiewać.
Pani Zosiu śpiewać każdy może!
O właśnie. I tego się trzymajmy 🙂 Bardzo lubię próby chóry, które są dla mnie wartością same w sobie. To jest coś dla mnie. Bardzo lubię muzykę klasyczną. Kocham też góry i literaturę. Nie chodzę na jakieś ekstremalne wyprawy, ale po Beskidach owszem.
Z perspektywy czasu…było warto „zaangażować” się w „Gniazdo”?
Oczywiście. Jak to mówią. Po owocach nas poznacie 😉
Stanisław Pasoń zapytał mnie kiedyś: –gdzie Oni wszyscy byli jak nie było „Gniazda”? Sama się zastanawiam. Teraz wiem, że dzięki naszemu Stowarzyszeniu rodzice niepełnosprawnych osób mogą być dumni ze swoich pociech. Wiem ile musieli w życiu przejść upokorzeń i z jakimi borykają się trudnościami. Teraz gdy ich dzieci występują na scenie i słyszą słowa zachwytu i aplauz publiczności to jest to dla nich ogromne wyróżnienie.
Czego możemy Wam życzyć z okazji tego Jubileuszu?
Większej ilość Zakładów Aktywności Zawodowej i Przyjaciół, bo Przyjaciół nigdy na wiele!
I tego z całego serca życzymy!
Możecie także wesprzeć działalność „Gniazda” i przeznaczyć swój 1% KRS: 0000254637
Czytaj także: Rozliczamy PIT-y za złotówkę! Przyłącz się do naszej akcji dla Gniazda!
Masz dla nas temat? Pisz na kontakt@starosadeckie.info
Jesteśmy też na Facebooku: Starosądeckie.info
fot główne. Maria Jamróz
Komentarze
Komentarze (16)
Możliwość komentowania wyłączona.
Pełen szacunek i uznanie dla pani Zosi i całej załogi Gniazda. Jesteście wspaniali. Bardzo fajnie, że piszecie o takich ludziach. Aż miło się czyta
Brawo pani Zosiu. To jest kobietka która mówi co myśli. Kocham GNIAZDO!
Pani Zosiu jesteś KOCHANA za to co robicie i robisz .Pomyślności .
GRATULACJE
Sprytki są the best
Miło mądrego posłuchać
Gratulujemy Pani Zosiu.
Życzymy wiele zdrowia i nie gasnącej werwy oraz entuzjazmu, a przede wszystkim wielu życzliwych ludzi na swej drodze.
Tak trzymać 🙂
Żeby znaleźć życzliwych ludzi, samemu trzeba być życzliwym. Trzeba pokory i otwartości nie tylko dla podopiecznych Gniazda i ludzi związanych z Gniazdem. Pozdrawiam.
Pani Zosiu a ja myślałam, że jesteście od niepamiętnych czasów. Pozdrawiam całe GNIAZDO tak trzymać
Gratulacje Pani Zofio i życzenia dalszych sukcesów. Życzliwy obserwator
Gratulacje Pani Zofio i życzenia dalszych sukcesów. Czytelnik
Gratulacje i dalszych sukcesów. Czytelniczka
Zosia jest super organizatorką. Podziwiam jej talent organizacyjny. Takich nam potrzeba.Tak trzymać.
Czy pani Zosia działa charytatywnie????i PAN Lasyk też???
Pani Zosia i Pan Lasyk to przecież pracownicy a nie ludzie charytatywni ,przecież oni biorą wypłaty jak każdy kto pracuje!!!!
Szanowny Obywatelu jeśli kogoś masz odwagę krytykować to przynajmniej zadaj sobie
trochę trudu aby poprawnie pisać jego nazwisko. Widzę ,że niektórzy nie mogą wyzbyć
się dawnych przyzwyczajeń. To pewnie dla Ciebie Drogi Obywatelu były fajne czasy kiedy
można było bezkarnie oczerniać ludzi i podpisywać się „obywatel”. Z reguły nie polemizuję z osobami anonimowymi , tym razem robię wyjątek, tylko dlatego aby „Drogi Obywatelu”zaproponować Ci wstąpienie do Stowarzyszenia ” Gniazdo” i możliwość kreatywnego wykazania się swoimi możliwościami. Mam nadzieję, że propozycja nie będzie odrzucona.Zapraszam Rynek 5. Pozdrawiam.