

„Podobni czy niepodobni? Kto przypomina Świętego Mikołaja?” To była wyjątkowa godzina wychowawcza, pełna radości i świątecznego nastroju. Nasze klasowe spotkanie rozpoczęliśmy od słów ks. Jana Twardowskiego „Czy jednak koniecznie trzeba przebierać się za Świętego Mikołaja, żeby być do niego podobnym? Przyklejać sobie wąsy i brodę, tupać na schodach, sapać i dźwigać ciężki worek?” Kto przypomina Świętego Mikołaja?… Dzisiaj każdy z nas pragnął sprawić drugiemu radość, podzielić się tym, co ma. Każdy z nas był podobny do Świętego Mikołaja. Zanim nadeszła chwila, by rozpakować prezenty, Święty Mikołaj zaprosił wszystkich do udziału w świątecznych kalamburach, a potem Święty Mikołaj przypominał wszystkim o tym, że możemy być do niego podobnymi zawsze wtedy, gdy dajemy radość i dobro, wręczając każdemu z uczniów z klasy 7a symboliczne pudełeczka, w których znajdowały się imienne drewniane bombki na choinkę, które z chwilą, gdy zawisną w domach uczniów na choinkowych gałązkach będą przypominać wszystkim uczniom z 7a o tym, że w codzienności nie trzeba być perfekcyjnym, wystarczy tylko dążyć do tego, by stawać się lepszym i dzielić się dobrem z innymi. A potem drużyna Świętego Mikołaja w składzie Mikołaj, Wiktor i Klaudia rozdała pozostałe prezenty od Świętego Mikołaja. Tego dnia na twarzy wszystkich malowało się wiele radości, uśmiechu i szczęścia. I oby te chwile pozostały w sercach uczniów klasy 7a na długo.
Opracowanie: wychowawca klasy 7a
